iPhone 5s przetrwał upadek z samolotu
Smartfony nie są zbyt wytrzymałymi urządzeniami i wystarczy upadek na twardą podłogę, by uszkodził się ekran. Tym większe zdziwieniem okazał się więc iPhone 5s, który przetrwał upadek z wysokości 750 metrów.
Jeannine Buck, mieszkanka kanadyjskiej Kolumbii Brytyjskiej miała wiele szczęścia, gdyż jej smartfon, który wypadł z samolotu, nie tylko został odnaleziony, ale okazało się, że jest w pełni sprawny.
Kobieta na początku tygodnia leciała Cessną i w pewnym momencie zobaczyła fajny widok, który postanowiła uwiecznić na zdjęciu. Gdy przez okno robiła swym smartfonem fotkę, powiew wiatru wyrwał go z jej dłoni. Widziała jeszcze jak smartfon spada na drzewa, co pozwoliło jej sądzić, że może nie został zniszczony.
Kilka godzin później przekonała przyjaciela, by pozwolił jej skorzystać ze swego iPhone’a, by przy pomocy aplikacji Find My iPhone, mogła odnaleźć własną zgubę. Aplikacja pokazała, że urządzenie nadal działa, więc udała się na poszukiwania, a jako że miała charakterystyczny dzwonek, szybko udało się ją odnaleźć. Obudowa nosiła niewielkie ślady uszkodzeń, ale ekran nie był nawet pęknięty.
Smartfon przetrwał zapewne dlatego, że drzewa spowolniły jego upadek, a dodatkowo wylądował w miękkiej trawie. Gdyby spadł na beton, nie byłoby czego zbierać.
Źródło: Facebook.com
Technogadżet w liczbach