iPhone bez żadnych portów? Tak sugeruje nowy przeciek
Kolejne źródło sugeruje, że Apple może pozbawić swe smartfony wszystkich portów. Za kilka lat iPhone nie będzie miał już gniazd, zaś ładowanie odbędzie się bezprzewodowo.
Producenci smartfonów czasem sięgają po bardzo nieszablonowe rozwiązania i przedstawiają je w urządzeniach koncepcyjnych, które pokują jak taki sprzęt może wyglądać za kilka lat. Najbardziej prawdopodobnym trendem, który niebawem zobaczymy w urządzeniach mobilnych, może być brak przycisków i gniazd.
Taką koncepcję kilka miesięcy temu przedstawiła nam firma Vivo, prezentując model Vivo Apex 2020. Sprzęt istniejący na razie tylko na desce kreślarskiej, nie ma żadnych przycisków oraz gniazda do transmisji danych i ładowania baterii. Na razie jest tylko pomysł, ale Vivo nie jest jedynym producentem, który go eksploruje.
Według najnowszych doniesień, Apple również interesuje się taką koncepcją. FrontPageTech twierdzi, że w przyszłości iPhone może utracić port do transmisji danych i ładowania, stając się sprzętem całkowicie bezprzewodowym. Wówczas uzupełnianie baterii będzie się odbywało za pomocą ładowarki indukcyjnej, zaś z komputerem połączymy się poprzez WiFi.
Wbrew pozorom nie jest to pierwsze źródło, które sugeruje iż Apple może zrezygnować z portów w swych smartfonach. Kilka miesięcy temu znany analityk Ming-Chi Kuo, zasugerował podobne zmiany. Według niego amerykański koncern mógłby je wprowadzić w życie już w 2021 roku.
Jest to jednak zmiana zbyt radykalna, by decydować się na nią tak szybko. Klienci Apple przyzwyczajeni są do prostoty i wygody obsługi. Gdyby więc iPhone stracił porty, ładowanie baterii mocno by się skomplikowało. Zamiast poręcznej ładowarki przewodowej, trzeba by nosić ze sobą większą i cięższą ładowarkę indukcyjną. To mogłoby zniechęcić do kupowania sprzętu, a na to producent nie może sobie pozwolić.
Technogadżet w liczbach