iPhone zaskakująco wytrzymały. Przetrwał upadek z samolotu
Smartfony wydają się być sprzętem dość kruchym, którego może zniszczyć upadek na ziemię. Tymczasem wyrzucony z samolotu iPhone przetrwał upadek bez żadnego szwanku.
Każdy posiadacz smartfona wie, że są uszkodzić go jest bardzo łatwo. Wystarczy, że wypadnie nam z dłoni na ziemię i po takim zdarzeniu w większości przypadków ekran nadaje się tylko do wymiany. Czasem wytrzymałość takiego sprzętu może nas poważnie zadziwić, a przykładem tego jest pewien iPhone wyrzucony z samolotu.
Grupa przyjaciół z amerykańskiego miasteczka Ames w stanie Iowa, wybrała się pewnego dnia na wycieczkę samolotem. Jedna z osób zapragnęła zrobić swym smartfonem zdjęcie krajobrazu z lotu ptaka i wystawiła go za okno, by wykonać odpowiednie ujęcie. Pech chciał, że sprzęt wypadł z dłoni, spadając na ziemię z wysokości około 300 metrów.
Można by więc sądzić, że po takim upadku nie będzie z niego co zbierać. Po wylądowaniu Sarvinder Naberhaus, do której należał smartfon, postanowiła jednak zaryzykować i użyła funkcji Find my iPhone, mając nadzieję na jego odzyskanie. Za pierwszym razem nie była w stanie zlokalizować telefonu. Ale dla świętego spokoju postanowiła poszukać go jeszcze raz, zanim pójdzie kupić nowy sprzęt. Okazało się, że tym razem iPhone zgłosił się bez problemu.
Telefon wylądował w trawie, tuż w pobliżu dzielnicy mieszkalnej. Find my Phone doprowadziło właścicielkę do urządzenia, które jak się okazało nie miało nawet zadrapań i działało idealnie.
Prawdopodobnie sprzęt uratowało to, że spadł w wysoką trawę, która zamortyzowała siłę uderzenia. Nie jest to pierwszy taki przypadek i podobne zdarzenia miały już miejsce w przyszłości co pokazuje, że smartfony wcale nie są tak kruche, jak można by sądzić. Dowodem na to jest iPhone, który przetrwał upadek z 3 km. Z kolei iPhone 4, po 18 miesiącach na dnie jeziora, nadal był w pełni sprawny.
Źródło: Whotv.com
Technogadżet w liczbach