Jogurt eksplodował mężczyźnie w twarz
Jogurty wcale nie są zdrowym pożywieniem, szczególnie te produkowane przez wielkie koncerny, w których składzie znajdziemy tak egzotyczne substancje jak guma guar. Jogurty nie tylko nie są zdrowe, lecz też bywają niebezpieczne, bo próba spożycia czegoś takiego może się zakończyć twarzą jak po sparringu z Mikiem Tysonem.
Kilka dni temu, 58-letni mieszkaniec Nanchang, chińskiego miasta będącego stolicą prowincji Jangxi, wracając z pracy postanowił zajrzeć do lokalnego spożywczaka w celu nabycia jogurtu owocowego. Nie spodziewał się jednak, że zamiast tego kupił granat o sporej sile rażenia.
W momencie otwierania butelki usłyszał dziwny syk wydobywający się spod nakrętki. Próbował wyjść z nim na zewnątrz, lecz nie zdążył, bowiem w tym momencie nastąpiła eksplozja, która rozerwała trzymany w dłoni pojemnik i spowodowała obrażenia twarzy. Były one tak poważne, że mężczyznę hospitalizowano. Lekarz zatrzymał go na obserwacji, chcąc się upewnić, czy eksplozja nie uszkodziła przypadkiem oka. Poszkodowany twierdził, że butelka zachowała się niczym granat, zaś eksplozja była tak głośna, że chwilowo utracił słuch.
Producent jogurtu chyba koniecznie chciał wysłać mężczyznę na tamten świat wraz z całą jego rodziną, bowiem w ramach przeprosin wysłał mu 10 skrzynek takich granatów. Na szczęście mężczyzna odrzucił ten wątpliwy prezent twierdząc, że zbyt mocno obawia się powtórki całej sytuacji.
Nie wiadomo jak zakończyła się cała sprawa, ale lepszym wyjściem byłoby wypłacić odszkodowanie, niż wysyłać więcej produktu, który spowodował takie obrażenia.
Źródło: Ettoday.net
Technogadżet w liczbach