Już nie wydrukujemy broni 3D. Departament Obrony jej zakazał
Kilka dni temu pisałem o sukcesie Cody Wilsona, twórcy firmy Defense Distributed oraz projektanta planów broni, którą można samodzielnie wyprodukować na drukarce 3D. Jego biznes został właśnie zlikwidowany przez Departament Obrony.
Wilson jest twórcą broni Liberator, którą zaprojektowano tak, by każdy kto posiada w domu drukarkę 3D, mógł ją samodzielnie wykonać. Pistolet posiadający plastikową obudowę wykonaną z plastiku ABS, składany jest z zaledwie 16 podzespołów. Broń została zaprojektowana do strzelania standardowymi pociskami, a dzięki wymienianemu magazynkowi, można używać pocisków różnego kalibru.
Liberator testy strzelania przeszedł 6 maja. Niestety nie poszły one tak jak tak jak tego oczekiwał Wilson. Pierwsza próba skończyła się brakiem celności, natomiast podczas drugiej próby, gdy załadowano 28 pocisków karabinowych kal. 5,7 mm, broń po prostu eksplodowała, stając się pierwszym wydrukowanym na drukarce 3D urządzeniem wybuchowym.
Plany Liberatora udostępnione na stronie Defcad.org, gdzie znajduje się baza danych tego typu broni, cieszyły się ogromnym powodzeniem i w krótkim czasie pobrano je ponad 100,000 razy. Niestety więcej już się nie da, ponieważ rząd właśnie ją zablokował. Obecnie na witrynie widnieje komunikat mówiący, iż na żądanie Departamentu Obrony, wszystkie pliki zawierające plany broni, zostały usunięte. Pentagon sprawdzi teraz, czy Defense Distributed nie naruszyło prawa dotyczącego eksportu broni.
Jeśli Departament Obrony uzna, że tak był, Wilson następne kilkanaście lat zapewne spędzi oglądając świat przez kraty. Dziwne, że student prawa nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji swego czynu. Tym bardziej, że broń z drukarki jest szczególnie niebezpieczna. Każdy może ją sobie wydrukować, a poza tym nie ma żadnych numerów seryjnych, więc jest idealna do popełniania przestępstw.
Źródło: Betabeat.com
Technogadżet w liczbach