Latarka zasilana ciepłem dłoni

Ograniczanie się do latarki zasilanej bateriami, nie jest najlepszym pomysłem, ponieważ energia prędzej czy później się wyczerpie, co zdarza się w najmniej spodziewanym momencie. Znacznie lepsze są latarki z wbudowanym dynamem, ale one też mają swe wady. Na szczęście istnieje lepsza technologia.

15-letnia Ann Makosinski z British Columbia opracowała latarkę, która może zrewolucjonizować rynek tych urządzeń. Jej wynalazek nie wymaga ani baterii, ani też dynama, ponieważ posiada generator termoelektryczny, produkujący energię z ciepła naszej dłoni. Pomysłodawczyni latarki twierdzi, że w ten sposób można wyprodukować 57 mW energii, co w zupełności wystarczy do zasilenia kilku LED’ów.

Kluczem do zbudowania Hollow Flashlight jest ogniwo Peltiera potrafiące produkować energię z różnicy temperatur. Ogniwo, wraz z obwodami elektrycznymi, zostało wbudowane w aluminiową rurkę, której jedna strona jest chłodzona powietrzem znajdującym się wewnątrz tuby, zaś druga ogrzewana ciepłem dłoni. Makosinski twierdzi, że przy po rozgrzaniu latarki do co najmniej 10 stopni Celsjusza, będzie ona świecić przez około pół godziny. Widzę tylko jedną wadę takiej latarki, w zimę trudno będzie ją rozgrzać do odpowiedniej temperatury, zwłaszcza dłonią ubraną w rękawiczkę. Jej użyteczność poza domem, będzie więc znikoma.

Wynalazek nastolatki został doceniony przez jury konkursu Google Science Fair, ponieważ jest ona jednym z kilkunastu finalistów. We wrześniu zostanie wyłoniony zwycięzca, który otrzyma 50,000 dolarów nagrody oraz wycieczkę na wyspy Galapagos.

Źródło: Googlesciencefair.com

You may also like...