Meta pozywa Meta, czyli Facebook pozwany w sprawie nowej nazwy
Firma Meta pozwała do sądu firmę Meta (dawniej Facebook), oskarżając o naruszenie znaku handlowego. W pozwie twierdzi, że Facebook naruszył jej ugruntowaną markę.
W październiku zeszłego roku Facebook oficjalnie zmienił nazwę na Meta, co mogło sugerować, że firma planuje zdominować rodzący się metawers. Okazuje się jednak, że zmiana nazwy nie wszystkim się spodobała. Szczególnie niezadowolona z tego roku była firma…Meta.
Facebook pozwany w sprawie nazwy Meta
Firma posługująca się domeną Meta.is, jest przedsiębiorstwem instalacyjno-artystycznym. Przedsiębiorstwo wczoraj złożyło w pozwie pozew przeciwko Facebookowi, oskarżając go o naruszenie znaku handlowego. Twierdzi w nim, że zmiana nazwy naruszyła jej ugruntowaną markę. Przedsiębiorstwo wyjaśnia, że po ośmiu miesiącach bezowocnych negocjacji z Facebookiem w sprawie zmiany nazwy, postanowiła oddać sprawę do sądu.
Przedsiębiorstwo twierdzi, że zmiana nazwy Facebooka uniemożliwiła jej korzystanie z własnej nazwy. W pozwie argumentuje, że nie może już dostarczać towarów i usług pod własnym szyldem, ponieważ “ponieważ konsumenci mogą błędnie sądzić, że towary i usługi Meta pochodzą z Facebooka i że Meta jest związana z toksycznością, która jest nierozerwalnie związana z Facebookiem.”
Firma posiada ważny znak towarowy dla nazwy, jednak zapewne będzie musiała walczyć o swoją nazwę w sądzie. Zwłaszcza, biorąc pod uwagę szeroki zakres zastosowań znaku towarowego, który Facebook poczynił po oficjalnej zmianie nazwy. Co ciekawe, istnieją też inne firmy roszczące sobie prawa do używania nazwy Meta dla produktów nietechnologicznych. Wśród nich jest m.in., producent protez kończyn.
Trudno powiedzieć jak zakończy się cała sprawa. Jednak wątpliwie jest by udało się zmusić tak wielki koncern jak Facebook, by zmienił nazwę. Prawdopodobnie będzie musiał wykupić firmę, która wytoczyła mu proces, by pozbyć się problemu. Jeśli jednak inne firmy korzystające od lat z tej samej nazwy, również postanowią wytoczyć amerykańskiemu koncernowi batalię sądową, jego problemy mogą znacznie wzrosnąć. Z drugiej strony oba przedsiębiorstwa działają w zupełnie innych branżach. Sąd może więc uznać, że nie zachodzi tu żaden konflikt interesów i każde z nich będzie mogło nadal korzystać z marki.
Oczywiście duża i bogata firma może więcej, ale na pewno toczone bitwy będą kosztowne i mogą zaszkodzić wizerunkowi nowej marki.
Technogadżet w liczbach