Nastolatek wydał 8 tys dolarów w grze na Xboxa One
Produkcje freemium, w których użytkownik zachęcany jest do kupowania dodatkowych przedmiotów, są prawdziwą zmorą rodziców. Zwykle łapią się na nie użytkownicy smartfonów, ale tym razem problem dotyczy konsoli Xbox One oraz wydanych 8 tysięcy dolarów.
Producenci gier mobilnych bardzo często zachęcają nas, udostępniając swe tytuły za darmo, jednak wyposażają je także w systemy mikropłatności. Produkcje są tak stworzone, że bardzo często bez kupna dodatkowych elementów nie da się grać. Natomiast ich ceny ustalono na niskim poziomie, by gracz nie był w stanie zorientować się ile tak naprawdę wydał. A są to kwoty naprawdę powalające, czego przykładem jest dziecko, które wydało w grze Jurrassic World prawie 6000 dolarów.
O ile jednak kilkuletnie dziecko można zrozumieć, gdyż nie ma świadomości, że wydaje prawdziwe pieniądze. O tyle zupełnie niezrozumiałe jest, gdy podobnie zachowuje się osobnik mający 17 lat na karku. Tak bowiem uczynił mieszkaniec Kanady, który całkiem niedawno wydał 7625,88 dolarów w grze FIFA 16 wydanej na Xboxa One.
Chłopak przyznał potem, że był świadomy iż w mikrotransakcjach wydaje prawdziwe pieniądze z karty kredytowej otrzymanej od ojca na awaryjne wydatki, ale zupełnie nie zdawał sobie sprawy z tego jak wiele ich wydał. Ojciec chłopaka próbował skontaktować się z Microsoftem w celu anulowania rachunku, jednak amerykański gigant nie chciał nawet o tym słyszeć. Operator karty kredytowej, którą wykorzystał lekkomyślny nastolatek również nie był w stanie pomóc, chyba że ojciec oskarżyłby syna o kradzież, czego ten oczywiście nie planował zrobić.
Jedyne co pozostało ojcu to wyrzucić konsolę Xbox One i zapowiedzieć, że w jego domu nigdy nie będzie już żadnego sprzętu do grania. A chłopak będzie bardzo długo pracować, by zwrócić ojcu te pieniądze.
Źródło: Cbc.ca
Technogadżet w liczbach