Netflix zezwoli na legalne dzielenie się kontem. Jednak nie za darmo
Netflix coraz aktywniej zwalcza próby dzielenia się kontem użytkownika. Firma wymyśliła teraz nowy sposób, który uczyni takie działanie legalnym, lecz nie za darmo. Użytkownicy będą musieli dodatkowo dopłacić.
Netflix na przestrzeni ostatnich lat dość często podnosił ceny subskrypcji za dostęp do filmowej oferty, więc klienci znaleźli rozwiązanie pozwalające ograniczyć koszty. Wiele osób po prostu zaczęło zrzucać się na abonament z rodziną, przyjaciółmi lub wręcz przypadkowymi ludźmi i udostępniać sobie hasło do konta. W ten sposób abonament można było podzielić na kilka osób. Czyniło to ofertę całkiem atrakcyjną, gdyż jeden użytkownik płacił zaledwie kilka złotych.
Netflix zalegalizuje dzielenie się kontem
Początkowo platforma nie miała nic przeciwko dzieleniu kont, lecz najwyraźniej proceder stał się tak popularny, że zaczął wpływać na jej zyski. W zeszłym roku firma całkowicie zmieniła podejście do dzielenia kont i zaczęła z tym walczyć. Teraz przedstawiła jednak pomysł, dzięki któremu dzielnie kont nie będzie już negatywnie wpływać na zyski platformy i stanie się legalne. Jak można się domyśleć, pomysł wymaga od subskrybentów, aby głębiej sięgnęli do swych kieszeni.
Platforma umożliwi dodanie do swego konta jednego lub dwóch nowych użytkowników. Posiadacze abonamentu Standard lub Premium, będą mogli dopisać do niego maksymalnie dwie osoby. Nawet jeśli nie mieszkają one w jednej lokalizacji z właścicielem konta. Taka osoba będzie miała własny profil użytkownika, a także spersonalizowane rekomendacje treści, jak również własny login i hasło.
Nie ma jednak nic za darmo, więc taka dodatkowa osoba będzie kosztowała 2,99 dolarów właściciela konta miesięcznie. Tyle Netflix życzy sobie podczas testowej fazy nowego pomysłu, realizowanej obecnie na Kostaryce. Firma testuje funkcję także w Chile, gdzie dodatkowe konto kosztuje 2380 CLP, czyli w przeliczeniu około 12,6 zł. W Peru usługa kosztuje natomiast 7,9 PEN, czyli około 9 zł.
Póki co nowa funkcja przechodzi testy i nie wiadomo dokładnie kiedy serwis zamierza udostępnić ją na międzynarodowych rynkach. Miejmy nadzieję, że wkrótce poznamy więcej szczegółów na jej temat, w tym również oficjalny cennik.
Technogadżet w liczbach