Sprzedał NFT Bored Ape Yacht Club za 1 procent wartości; stracił na tym milion

Pewna osoba wystawiła na sprzedaż jeden z avatarów należących do kolekcji Bored Ape Yacht Club. Z powodu błędu w cenie, NFT poszło jednak za 3 tys., zamiast 300 tys. dolarów. Właściciel stracił w ten sposób ponad milion złotych.

Sprzedaż wirtualnych przedmiotów istniejących tylko w cyfrowym świecie nie jest nowym zjawiskiem i ma miejsce od wielu lat. Dotychczas handlowano wyłącznie przedmiotami pochodzącymi z gier online. Wdrożenie technologii blockchain wprowadziło jednak na rynek tzw. NFT, czyli niewymienialne tokeny. Są to unikatowe składniki aktywów reprezentujące szeroką gamę przedmiotów materialnych i niematerialnych, jak wirtualne dzieła sztuki, nieruchomości itp.

Bored Ape Yacht Club sprzedane za 1 procent wartości

Takie przedmioty mogą osiągać niewyobrażalne ceny, czego przykładem jest jacht NFT Metaflower istniejący w grze The Sandbox. Jak niedawno informowałem, ten wirtualny przedmiot sprzedano za kwotę 650 tys. dolarów.

Kolejnym przykładem przedmiotów NFT jest kolekcja Bored Ape Yacht Club, składająca się z 10 tys. obrazków z małpami, które można używać jako avatarów. Korzystają z nich gwiazdy sportu, muzyki i telewizji, a ich ceny mogą zaskoczyć przeciętnego zjadacza chleba. Za najtańszy avatar trzeba bowiem zapłacić ponad 800 tys. zł. Natomiast najdroższe to wydatek kilkunastu milionów.

Avatary BAYC ze względu na to, że jest ich tylko 10 tys., zapewniają status elitarności, więc wiele osób pragnie je mieć, a to powoduje że ich ceny ciągle rosną. Jeśli więc ktoś jest w posiadaniu takiego NFT może nieźle na nim zarobić. Pod warunkiem jednak, że jest uważny i nie popełni błędu podczas wystawiania oferty.

Taka sytuacja miała miejsce podczas sprzedaży jednego z NFT Bored Ape Yacht Club, należącego do osoby o imieniu Max. Właściciel chciał wystawić avatara za 75 ETH, czyli 300 tys. dolarów, ale pomylił się i zamiast tego wpisał 0,75 ETH, czyli 3 tys. dolarów.

Jak nietrudno się domyśleć, avatar sprzedał się błyskawicznie, zakupiony przez bota zaprojektowanego do przeszukiwania rynków i wynajdywania NFT oferowanych w zaniżonych cenach. Bot oprócz 3 tys. dolarów za przedmiot, zapłacił jeszcze dodatkowe 34 tys. dolarów za przyspieszenie transakcji. Dało mu to pewność, że nikt nie zdoła zwinąć przedmiotu. NFT od razu po zakupie wystawiono następnie za kwotę 248 tys. dolarów. Naturalnie długo nie czekał na nabywcę, gdyż kolejny bot sfinalizował transakcję.

Miliony za cyfrowe przedmioty

Max wyjaśnił mediom, że każdego dnia wystawia wiele przedmiotów i po prostu nie zwrócił na to uwagi. Oczywiście natychmiast zauważył błąd, ale dopiero po tym jak kliknął myszką przycisk wystawienia przedmiotu. Bot w ułamku sekundy przelał opłatę za transakcję, więc oferta znikła zanim właściciel zdążył ją anulować. W ten sposób stracił ponad 250 tys. dolarów.

Takie błędy wbrew pozorom wcale nie są rzadkością. W zeszłym miesiącu ktoś chciał sprzedać CryptoPunk NFT za 19 mln dolarów, a przypadkiem wystawił go za 19 tys. dolarów. Z kolei w sierpniu właściciel przez pomyłkę wystawił inny avatar Bored Ape za 26 tys. dolarów, który natychmiast się sprzedał. Oferował potem szczęśliwemu nabywcy 50 tys. dolarów za jego zwrot. Ten oczywiście nie przystał na tę propozycję i szybko sprzedał go za 150 tys. dolarów.

Bored Ape Yacht Club
Yuga Labs

Źródło

You may also like...