Przenośny generator solarny Bosswerk zapewni nieprzerwane działanie naszego sprzętu

Firma Bosswerk zaprezentowała nową linię generatorów solarnych, które zapewnią nam bezpieczeństwo dostaw energii. Flagowy generator solarny ma pojemność 1,46 kWh i maksymalną moc 4000 W.

Dostawcy energii już ostrzegają klientów, że jesienią może jej zabraknąć, więc warto zadbać o własne źródło zasilania naszego domu. To bardzo ważne, gdyż w ten sposób uniezależniamy się od zakładów energetycznych. Upewniamy się również, że brak zasilania nie zepsuje jedzenia w naszej lodówce. A także że nadal będziemy mogli korzystać z naszego komputera.

Ciekawe propozycje w tej materii ma firma Bosswerk, która właśnie zaprezentowała nową linię generatorów solarnych o mocy 500 W, 1000 W, a także 2000 W. Produkty wykorzystują baterię litowo-żelazowo-fosforanową (LiFePO4), a wbudowany kontroler słoneczny MPPT umożliwia ładowanie powerbanku za pomocą paneli słonecznych. Bosswerk twierdzi, że jego technologia może generować do 30% więcej energii słonecznej niż standardowy sterownik.

Generator możemy ładować za pomocą paneli słonecznych, ale też ze standardowej sieci elektrycznej lub z 12 V gniazdka zapalniczki. Urządzenie obsługuje ładowanie przelotowe, dzięki czemu gdy stację podłączymy do źródła zasilania, nadal możemy ładować podpięty do niej sprzęt. A wszystkie parametry jej pracy, możemy sprawdzić na wyświetlaczu zamontowanym w obudowie.

generator solarny

Flagowy generator solarny o wymiarach 320 x 230 x 330 mm i masie 20 kg, ma szczytową moc 4000 W. Wykorzystano w nim 114 Ah baterię o pojemności około 1,46 kWh. Urządzenie posiada trzy porty USB-A, dwa wyjścia 12 V, gniazdka AC, a także port USB-C z funkcją szybkiego ładowania o mocy do 60 W. Najsłabszy model w gamie producenta waży 6,5 kg. Oferuje pojemność 0,46 kWh, natomiast moc jego portu USB-C wynosi tylko 15 W.

Generatory pojawią się na rynkach europejskich już w połowie tego miesiąca. Będą kosztowały od 624,75 euro do 2150 euro za topowy model.

Zapraszam też do polubienia naszego profilu na Facebooku, gdzie możecie śledzić i komentować artykuły.

Źródło

You may also like...