Robot da Vinci wykonał pierwszy przeszczep nerki w Australii
W Australii przeprowadzono pierwszy zabieg przeszczepu nerki za pomocą robota da Vinci. Oczywiście zabieg nadzorowali lekarze.
Scenarzyści filmów z gatunku fantastyki naukowej, często prezentują wizję świata, w którym zabiegami medycznymi zajmują się roboty. Maszyny potrafią nie tylko diagnozować pacjentów, ale również bardzo skutecznie ich leczyć. Łącznie z przeprowadzaniem skomplikowanych zabiegów chirurgicznych.
W rzeczywistym świecie taka wizja jest jeszcze bardzo odległa, ale dzięki rozwojowi nowoczesnej technologii coraz szybciej się przybliża. Już od pewnego czasu istnieją roboty, pozwalające lekarzom przeprowadzać bardzo skomplikowane i wymagające precyzji zabiegi. Z biegiem czasu zaczyna się je wykorzystywać w coraz poważniejszych operacjach.
W Australii przeprowadzono właśnie pierwszy na świecie zabieg przeszczepu nerki, wykonany przez robota o nazwie da Vinci. Oczywiście maszyna nie zrobiła tego całkowicie samodzielnie, gdyż na razie są one tylko narzędziami w rękach ludzi. Dlatego kierowali nim doświadczeni lekarze. Jednak większość zadań podczas operacji wykonano właśnie za pomocą urządzenia, gdyż posiada możliwości, jakich nie mają lekarze.
Chirurg za pomocą robota mógł na przykład obracać się o 360 stopni w niewielkich szczelinach. Dzięki maszynie, można było też użyć znacznie mniej inwazyjnej laparoskopii, co wcześniej w przypadku przeszczepu nerki nie było możliwe. W ciele pacjenta wycięto więc otwór o średnicy o koło 5 cm, wystarczający by zmieścić przez niego samą nerkę. Dzięki tej technice powrót do zdrowia po zabiegu jest wówczas znacznie szybszy. Ponadto metoda może pomóc również pacjentom z nadwagą, w przypadku których tradycyjna operacja może być zbyt ryzykowna.
Pacjent, którego poddano temu zabiegowi, cierpiał na końcową fazę niewydolności nerek. Musiał nieustannie przechodzić dializy, a jego wskaźnik przeżycia powyżej 5 lat, wynosił jedynie około 50 procent. Operacja uratowała mu więc życie, a według lekarzy, już po 4 dniach nowa nerka funkcjonuje dokładnie tak jak u zdrowych ludzi.
Technogadżet w liczbach