Rodzice płacą za błędy swych dzieci
Rowerzyści w naszym kraju są prawdziwą plagą, ganiając po chodnikach jak szaleni, nie zważając na pieszych, przez co stanowią ogromne zagrożenie. W Japonii ludzie zachowują się inaczej, a jeśli próbują szarżować, są za to bardzo mocno karani.
W 2008 roku 15-latek, jadąc na rowerze o wiele za szybko, potrącił starszą kobietę. Sprawa trafiła do sądu w dzielnicy Kobo, który właśnie wydał wyrok. Sąd orzekł, że 40-letnia matka szalonego rowerzysty jest w pełni odpowiedzialna za jego zachowanie, gdyż niedostatecznie nadzorowała syna. I w nagrodę nakazał jej zapłacić 95 milionów jenów grzywny, czyli około 2,8 miliona złotych. 35 milionów jenów z zasądzonej grzywny pójdzie na pokrycie kosztów leczenia, natomiast pozostałe 60 milionów zostanie przekazane jej ubezpieczycielowi.
Incydent miał miejsce w 2008 roku, kiedy chłopak z pobliskiej podstawówki, zjeżdżał ze wzgórza Kita Ward, rozpędzając się do prędkości 20-30 km/h. Przez nieuwagę potrącił kobietę, która wybrała się na spacer z przyjaciółką. Uderzenie było tak potężne, że poszkodowana doznała pęknięcia czaszki i zapadła w śpiączkę, z której jak dotąd się nie wybudziła.
Kara jest istotnie dotkliwa, ale trzeba wziąć pod uwagę, że poszkodowana kobieta przez pięć lat jest w śpiączce, z której może się nigdy nie obudzić.
Źródło: Hamusoku.com
Technogadżet w liczbach