Samsung SmartThing Find coraz skutecznej znajduje zgubiony sprzęt
Samsung chwali się skutecznością swej usługi lokalizacyjnej SmartThing Find. Posiada ona już 100 mln węzłów i każdego dnia znajduje 230 tys. zgubionych urządzeń.
Smartfon to bardzo kosztowne urządzenie, więc jego zgubienie stanowi duży problem, gdyż oznacza poważny wydatek na zakup nowego egzemplarza. Na szczęście istnieją na rynku różnego rodzaju rozwiązania, które pozwalają je zlokalizować i są przy tym coraz lepsze.
SmartThing Find codziennie znajduje 200 tys. urządzeń
Apple posiada np., usługę Find My, zaś Android funkcję Find My Device, które są bardzo pomocne w lokalizowaniu zguby. Lokalizują one smartfona za pomocą webowego narzędzia, jednak problem w tym, że pokazują tylko ostatnią lokalizację sprzętu podłączonego do internetu. Jeśli telefon został wyłączony, to jego znalezienie nie jest możliwe.
Są też dedykowane lokalizatory, jak Tile, Galaxy SmartTag, czy też AirTag, które wykorzystują Bluetooth LE lub UWB do znajdywania zgub. Mogą one lokalizować przedmioty, które nie połączyły się z internetem, lecz działają tylko wówczas, gdy jesteśmy w zasięgu. Potrzeba więc masę osób stanowiących węzły sieci, by skutecznie lokalizować przedmioty.
Samsung stworzył więc usługa SmartThing Find, która lokalizuje przedmioty za pomocą Bluetooth LE i UWB i jest w tym coraz lepsza. Producent właśnie pochwalił się, że usługa ma już 100 mln użytkowników pełniących funkcję węzłów sieci, które rozszerzają jej zasięg.
Dzięki temu od momentu premiery, usługa każdego dnia lokalizuje 230 tys. zgubionych urządzeń. Oczywiście nie chodzi tu tylko o smartfony, ale też smartwatche, słuchawki, rysiki S Pen Pro, a także inne przedmioty jak klucze czy portfele, do których doczepiono lokalizatory Galaxy SmartTag. Dodam, że lokalizatory Samsunga w polskich sklepach dostaniemy w cenie 99 zł.
Zaproś do pomocy rodzinę i znajomych
Koncern zapowiedział też wprowadzenie usługi nowej funkcję SmartThing Find Members, zachęcającej użytkownika do tworzenia nowych węzłów sieci. Każdy z nich będzie mógł dodać do swego konta łącznie 200 osób oraz 200 podłączonych urządzeń. Gdy stworzymy taką grupę, wówczas każdy jej członek będzie mógł widzieć wszystkie podpięte do niej urządzenia.
Naturalnie mamy pełną kontrolę nad tym, kto może widzieć urządzenia, a także ich lokalizację. W ten sposób członkowie rodziny lub znajomi, mogą udostępniać swą lokalizację bez naruszania prywatności.
Koncern nie ujawnił jednak kiedy nowa funkcja będzie dostępna oraz na których rynkach się pojawi.
Technogadżet w liczbach