Bateria będzie najsłabszym elementem konsoli Steam Deck
Steam Deck nie nadaje się do długich sesji z ulubionymi grami. Bateria nowej konsoli jest bowiem jej najsłabszym elementem, wytrzymując najwyżej 90 minut grania.
Valve może nieźle namieszać na rynku przenośnych konsol, swym najnowszym gadżetem o nazwie Steam Deck. Ten sprzęt umożliwia bowiem zabawę pecetowymi grami z biblioteki Steam, bez konieczności siedzenia przed monitorem. Niestety jak to w życiu bywa, nie ma rzeczy idealnych i nowy gadżet również taki nie jest. Jego najsłabszym elementem jest bowiem bateria.
W przypadku konsol przenośnych długość pracy jest kluczowa. Co z tego, że oferuje niezłą jakość obrazu i zapewnia fajną zabawę, skoro nie możemy się zbytnio oddalić od gniazdka. Valve zapewniało, że w zależności od uruchamianych tytułów, bateria sprzętu zapewni mu od 2 do 8 godzin pracy. Testy kilku youtuberów dość brutalnie zweryfikowały te zapewnienia pokazując, że o takim czasie pracy możemy jedynie pomarzyć.
Jeden z recenzentów pokazał, że bateria sprzętu wytrzymuje około półtorej godziny grania. Youtuber testował sprzęt przy różnych ustawieniach i wykazał, że podczas grania w Devil May Cry 5 przy nieograniczonym framerate i wyłączonym VSync, bateria wytrzymała jedynie 87 minut. Co ważne jasność ustawił na 50 procent i maksymalnie ściszył głośność dźwięku.
Po włączeniu VSync, obniżeniu ustawień grafiki i ustawieniu limitu klatek na 60 kl./s, Steam Deck działał przez około dwie godziny zanim wyczerpała się bateria.
Takie wyniki nie powinny być jednak dużym zaskoczeniem, gdyż trzeba pamiętać, że konsola jest mocnym sprzętem i musi zapewnić odpowiednią jakość i płynność grafiki. To wymaga sporej mocy obliczeniowej, a tym samym mnóstwa energii, więc fizyki się nie oszuka. Duży wpływ na zużycie baterii mają też jasność ekranu, poziom głośności, a także to, czy sprzęt podłączony jest do sieci.
Mimo to niecałe dwie godziny zabawy wydaje się pewnym rozczarowaniem.
Technogadżet w liczbach