Według najnowszego raportu RIAA streaming odpowiada za 80 procent dochodu przemysłu muzycznego. Artyści nie są jednak z tego faktu zadowoleni, gdyż uważają że platformy płacą zbyt mało za ich twórczość.

Przez lata przemysł muzyczny walczył z piractwem, likwidując różnego rodzaju strony i serwisy, gdzie można było za darmo pobierać piosenki artystów. Sytuację zmieniło jednak wejście na rynek platform oferujących muzykę w streamingu. Dziś walka z piractwem nie ma już sensu, gdyż praktycznie przestało istnieć. Zaś sam przemysł muzyczny w dużej mierze opiera się właśnie na serwisach takich jak Spotify czy Apple Music.

Streaming zastąpił sprzedaż płyt CD

Tak właśnie wynika z najnowszego raportu przedstawionego przez RIAA. Możemy w nim przeczytać, że w pierwszej połowie bieżącego roku aż 80 procent dochodów branży muzycznej pochodziło z muzycznych platform. W Stanach Zjednoczonych po raz pierwszy w historii liczba użytkowników takich platform wzrosła do ponad 60 mln. Oznacza to, że ponad 1 na 5 Amerykanów, korzysta z któregoś z dostępnych serwisów.

Łączny dochód branży muzycznej za pierwszą połowę tego roku wyniósł 5,4 mld dolarów i jest o 18 procent wyższy w porównaniu do zeszłego kwartału. Aż 80 procent tej kwoty to zyski pochodzące ze streamingu, zaś 9% to sprzedaż cyfrowa. Do tej kategorii zaliczono dochód zapewniany przez takie serwisy jak Spotify, Tidal, Apple Music oraz Amazon Music. Wliczono do niego również cyfrowe rozgłośnie radiowe jak Pandora. Wygląda więc na to, że kupowanie muzyki na płytach CD, należy już do przeszłości.

Taki stan rzeczy na pewno podoba się wytwórniom płytowym, lecz dużo mniej samym artystom. Otrzymują bowiem najmniejszą część zysków ze streamingu. W ich przypadku profity są dużo mniejsze niż ze sprzedaży fizycznych płyt, czy nawet sprzedaży cyfrowej.

Obecna sytuacja nie jest też korzystna dla sklepów muzycznych, utrzymujących się ze sprzedaży płyt. Ich działalność wymaga bowiem dużej powierzchni magazynowej, a i tak nie są w stanie zaspokoić potrzeb wszystkich klientów. Coraz więcej sieci handlowych zaczyna więc wycofywać się ze sprzedaży płyt CD i tak postąpił niedawno Best Buy, który całkowicie z nich zrezygnował.

Im więcej użytkowników zyskają platformy muzyczne, tym bardziej przemysł będzie odchodził od fizycznych mediów. Za kilka lat być może nie znajdziemy już w sklepie żadnej płyty CD z muzyką.

Źródło