Świry polują na grających w Pokemon Go

Popularność Pokemon Go rośnie w niezwykle szybkim tempie, co z jednej strony bardzo cieszy koncern Nintendo, zarabiający na gry miliony, ale z drugiej naraża graczy na niebezpieczeństwo.

Znane są już przypadki zwabiania graczy w ciemne zaułki przez przestępców, którzy następnie grożąc im bronią, kradną ich smartfony. Niedawno także dwójka ludzi spadła z wysokiego klifu, grając w Pokemon Go, jednak bywają też znacznie groźniejsze incydenty.



Jednego z nich doświadczył Michael Baker z Oregonu, który w Forest Grove łapał Pokemony. W pewnym momencie minął go mężczyzna, który zapytał czy Michael gra w Pokemon Go. Po uzyskaniu odpowiedzi twierdzącej wyjął nóż i bez powodu dźgnął gracza w ramię.

Potem zrobiło się jeszcze dziwniej, gdyż 21-latek zamiast jechać do szpitala, postanowił kontynuować zabawę i dopiero gdy schwytał wszystkie Pokemony, udał się na ostry dyżur, gdzie na ramieniu założono mu osiem szwów. Jak widać prawdziwy gracz potrafi wiele poświęcić dla swej pasji, nawet jeśli zagraża to jego życiu.

Źródło: Complex.com



You may also like...