Tizen OS dziurawy jak sito
Żaden z dostępnych obecnie systemów mobilnych nie jest bezpieczny. Tym stanowiącym największe zagrożenie dla użytkowników, jest jednak Tizen OS, którego stworzył koncern Samsung.
Często piszę o różnego rodzaju zagrożeniach czyhających na użytkowników mobilnych, czy to platformy Android, czy też iOS. Żadna z nich nie jest w pełni zabezpieczona przed hakerami, więc co jakiś czas można usłyszeć o atakach za pomocą malware lub ransomware.
Jednym z najmłodszych mobilnych systemów operacyjnych jest Tizen OS stworzony przez Samsunga, opracowany przede wszystkim dla urządzeń przenośnych w postaci smartwatchy, ale też smartfonów oraz telewizorów Smart TV. Mogłoby się wydawać, że skoro jest najnowszy, to programiści koncernu zadbają o wyposażenie go w najlepsze rozwiązania chroniące użytkownika przed zagrożeniami. Niestety jest wprost przeciwnie i platforma jest dziurawa niczym szwajcarski ser.
Amihai Neiderman, izraelski specjalista ds. bezpieczeństwa odkrył bowiem w Tizen OS co najmniej 40 luk zero-day. Są to luki, które nie zostały jeszcze publicznie ujawnione, a tym samym stanowią największe zagrożenie, gdyż producent oprogramowania nie wie o ich istnieniu i nie może ich załatać.
Specjalista twierdzi, że kodowanie użyte do stworzenia systemu jest najgorsze, jakie kiedykolwiek widział i są w nim obecne praktycznie wszystkie błędy, jakie można popełnić. Neiderman uważa, że ten kto zajmował się bezpieczeństwem systemu, nie ma o tym zielonego pojęcia. Jeśli więc hakerzy zechcą wykorzystać te luki, będą mogli bez trudu zdalnie sterować sprzętem wykorzystującym tę platformę.
Samsung na szczęście bardzo szybko zareagował na ujawniony problem. Koncern już wydał oświadczenie, w którym zapewnił o pełnej współpracy z Neidermanem i obiecał zajęcie się wszystkimi odkrytymi przez niego lukami. Jest więc spora szansa na to, że zagrożenie dla użytkowników Tizen OS, wkrótce zniknie.
Źródło: Motherboard.vice.com
Technogadżet w liczbach