Twitter walczy z biznesem handlu fałszywymi fanami
Facebook chwali się ponad miliardem użytkowników, ale wcale bym się nie zdziwił, gdyby okazało się, że kilkadziesiąt ich procent to konta całkowicie fałszywe, których sprzedaż jest obecnie bardzo intratnym biznesem.
Podobnym biznesem stało się dostarczanie fałszywych kont, obserwujących dany profil należący do jakiejś sławy, lub polityka. Niektórzy sądzą, że ilość obserwujących profil jest wyznacznikiem jej statusu, dlatego fałszywi fani kupowani są w ilościach niemal hurtowych, a są ich na Twitterze ogromne rzesze.
Jak donosi The New York Times, dwóch włoskich specjalistów ds. bezpieczeństwa w sieci, kilka ostatnich miesięcy spędziło badając jak wiele fałszywych fanów mają najwięksi gracze na Twitterze.
Rezultaty tych badań są zaskakujące, ponieważ naukowcy twierdzą, że obecnie na tej mikro-blogowej platformie istnieje około 20 milionów fałszywych kont. Co więcej, nie są one zakładane ręcznie, ponieważ firmy projektują specjalne mody, których zadaniem jest zakładanie setek tysięcy fałszywych kont. I jest to proceder bardzo dochodowy, ponieważ szacuje się, że firmom zajmujących się dostarczaniem fałszywych fanów, przynosi on nawet 40 milionów dolarów zysku.
Te same konta sprzedawane są wielokrotnie różnym nabywcom. Co więcej, nabywcy wręcz preferują, by konta śledzące ich profil, śledziły także inne profile, co sprawia wrażenie, iż są prawdziwe. Istnieją jednak narzędzia pozwalające odróżnić prawdziwe konta od fałszywych, głównie dzięki braku aktywności ich użytkowników.
Źródło: Nytimes.com
Technogadżet w liczbach