Galaxy Fold nie jest trwałym sprzętem. Redaktor serwisu TechCrunch poinformował, że już po jednym dniu uszkodzeniu uległ w nim wyświetlacz.

Galaxy Fold ma być prawdziwą rewolucją na rynku smartfonów i wyznaczać zupełnie nowe trendy, których śladem pójdą inni producenci. Może się jednak okazać, że będzie to wpadka Samsunga na miarę pamiętnego Galaxy Note 7, która przyniesie koncernowi poważne straty.

Jak pamiętamy, składany smartfon miał pierwotnie pojawić się w sprzedaży pod koniec kwietnia, lecz premierę odwołano. Odkryto bowiem poważne wady konstrukcyjne, które skutkowały błyskawicznym uszkodzeniem sprzętu. Pierwszym problemem był zawias, którego niewłaściwa konstrukcja powodowała, że do telefonu wnikał brud i wilgoć. Drugim była osłona wyświetlacza, którą użytkownicy mylnie brali za fabryczną folię i usuwali.

Wyświetlacz Galaxy Fold nie należy to trwałych

Inżynierowie Samsunga wprowadzili do sprzętu niezbędne poprawki, które miały wyeliminować wszystkie problemy. Jednak nie wszystko im się udało. Kilka dni temu Zack Nelson przetestował nowy sprzęt pokazując jak bardzo delikatny jest jego wyświetlacz. Można go było zarysować nawet paznokciem, co bardzo źle wróży trwałości całego urządzenia.

Niestety obawy dotyczące trwałości wcale nie są bezpodstawne. Potwierdził je Brian Heater, redaktor serwisu TechCrunch, który poinformował, że wyświetlacz w jego egzemplarzu uszkodził się już po jednym dniu użytkowania. Na opublikowanym zdjęciu widać grupę pikseli znajdującą się na środku ekranu. Uszkodzenie wprawdzie nie jest zbyt duże, ale nie można wykluczyć, że z czasem będzie się powiększało.

Redaktor twierdzi, że telefon nie wypadł mu z dłoni, ani też nie uszkodził go w żaden inny sposób. Jego zdaniem uszkodzenie mogło powstać podczas składania/rozkładania urządzenia. Samsung wziął smartfona do ekspertyzy, by sprawdzić co spowodowało uszkodzenie wyświetlacza.

Producent jest świadomy, że jego nowy sprzęt może być bardzo delikatny. Kilka dni temu firma opublikowała bowiem instruktaż obchodzenia się urządzeniem. Jeśli jednak wypuszcza się na rynek kosztujące niemal 10 tys. zł urządzenie, z którym trzeba obchodzić się jak z jajkiem, to coś tu jest nie tak. Dodam, że dziś smartfon ma premierę na rynku amerykańskim.

TechCrunch

Źródło