Xbox 360 narzędziem morderstwa?

By zabić innego człowieka, wcale nie trzeba pistoletu czy noża, wykorzystać można wszystko co akurat znajdzie się pod ręką. Nawet konsolę Xbox 360.

Sun-Sentinel, prasa codzienna z Fort Lauderdale opisuje przypadek bardzo dziwnej zbrodni, którą muszą teraz rozwiązać śledczy hrabstwa Broward na Florydzie. Policja znalazła bowiem zniszczonego i pokrytego krwią Xboxa 360, leżącego w pobliżu zwłok 20-letniej Moniki Gooden, której zadano wiele ran kłutych.



Początkowo sądzono, że dziewczyna mogła paść ofiarą włamywacza, lecz jej chłopak 22-letni Darrius Johnson przyznał się do zamordowania dziewczyny. I tu sprawa robi się bardzo dziwna.

Johnson powiedział, że złożył ją w ofierze, by miała kontrolę nad jego duszą. Przyznał, że musiał poświęcić kogoś spod znaku Byka, mimo że Gooden była spod innego znaku. Wyznał też, że dziewczyna nie zginie i walczył o nią jak ze smokiem.

Na miejscu zbrodni znaleziono także trzy noże, lecz patolog nie stwierdził na dłoniach dziewczyny obronnych ran, które powstałyby, gdyby broniła się przed atakiem. Co może sugerować, że została zadźgana wówczas gdy była nieprzytomna, np. ogłuszona uderzeniem konsoli.

Johnson został aresztowany i przebywa więzieniu hrabstwa Broward, gdzie zapewne zostanie przebadany przez biegłych psychiatrów, którzy ocenią, jak mocno odbiła mu szajba. Nie można wykluczyć, że atak Johnsona miał związek z utratą wspólnego dziecka, co zapewne poważnie wpłynęło na jego psychikę. W 2011 roku Gooden urodziła syna, jednak był to wcześniak, który miesiąc po narodzinach zmarł. Członkowie rodziny wspomnianej pary twierdzą, że często wybuchały u nich kłótnie.

Źródło: Sun-sentinel.com

You may also like...