Xiaomi podąża śladem Samsunga i Apple, jej smartfony stracą ładowarki
Za smartfony Xiaomi wkrótce trzeba będzie zapłacić nieco więcej. Firma podąża śladem rywali i również rezygnuje z dołączania do nich ładowarek. Na razie tylko w jednym modelu.
Coraz więcej producentów, pod pozorem dbałości o ekologię, usuwa ładowarki z pudełek ze smartfonami, zmuszając klientów do dodatkowego wydatku. Tak zrobiło m.in. Apple i Samsung, a teraz ich śladem podąża również Xiaomi. Jak donosi jeden z użytkowników platformy X, firma wdroży nowy pomysł już w modelach Xiaomi 14T oraz 14T Pro.
Smartfony Xiaomi bez ładowarek
Sudhanshu1414 opublikował na swoim profilu zdjęcie pudełka Xiaomi 14T Pro, które dzięki pozbyciu się z niego ładowarki, jest nieco cieńsze od modelu poprzedniej generacji. Z punktu widzenia użytkownika nie jest to jednak dobra wiadomość, gdyż oznacza konieczność głębszego sięgnięcia do portfela.
Xiaomi oferuje w swoich smartfonach szybkie systemy ładowania o dużej mocy, więc większość uniwersalnych ładowarek nie będzie do nich pasowała. Najbezpieczniej jest więc kupić oficjalne akcesorium, a te nie są tanie. Na przykład 120 W firmowa ładowarka sieciowa, wraz z kablem USB, kosztuje w polskim sklepie marki 219 zł. Jeśli więc klient kupuje nowy telefon lub posiada starszy model z szybszym ładowaniem, to do jego ceny będzie musiał doliczyć jeszcze koszt ładowarki.
Na te chwilę nie wiadomo, czy wszystkie smartfony Xiaomi stracą ładowarki. Przekonamy się o tym już niebawem. Jeszcze w tym miesiącu zadebiutuje bowiem Redmi Note 14, zaś na przełomie października i listopada, do sprzedaży trafi seria Xiaomi 15. Zobaczymy czy te modele również nie będą miały sieciowych ładowarek.
Gdybyście byli zainteresowani zakupem któregoś ze smartfonów Xiaomi, to ich ceny w polskich sklepach sprawdzicie na tej stronie. #reklama
Technogadżet w liczbach