16-letni haker sparaliżował szkoły w Miami

16-letni haker z Florydy jest odpowiedzialny za działania, które doprowadziły do paraliżu szkół w Miami. Ponad 350 tys. uczniów przez 3 dni nie miało dostępu do zdalnego nauczania.

Jak donosi Miami Herald, pod koniec bieżącego tygodnia uczniowie wielu szkół z Miami mieli problem z korzystaniem z wirtualnych klas. Okazało się, że ich przyczyną jest pewien 16-latek z Florydy, który postanowił zabawić się w hakera. Przy pomocy prostego narzędzia zorganizował ataki DDoS i na całe trzy dni udało mu się wyłączyć jeden z największych okręgów szkolnych w kraju. Przez niego ponad 345 tys. uczniów nie miało dostępu do publicznych szkół.

Sprawą zajęła się policja, której udało się stosunkowo szybko aresztować nastolatka. Przedstawiciele prawa znaleźli dowody na łącznie ponad 12 ataków, które przeprowadził. Śledztwo jednak trwa, więc niewykluczone że policja znajdzie kolejne osoby zamieszane w tę sprawę.

Co ciekawe nastoletni haker niespecjalnie się wysilił. Przyznał bowiem, że skorzystał z mającego ponad dekadę narzędzia open source. Aplikacja nazywa się Low Orbit Ion Cannon i jest dziełem hakerów związanych z 4Chan. Służy do wykonywania ataków DDOS i jest niezwykle proste w obsłudze. Nie trzeba więc posiadać żadnych specjalistycznych umiejętności, a jedynie wskazać cel, kliknąć i atak się rozpoczyna. LOIC pozwala koordynować działania tysięcy anonimowych użytkowników, którzy przeładowują serwery wysyłając miliony zapytań.

W przeszłości grupa Anonymous korzystała z LOIC w Operacji Zemsta. Wykorzystała je do serii ataków DDoS na strony należące m.in., do PayPala, MasterCard oraz wielu firm, rządowych agencji i polityków. Była to zemsta za zamknięcie Zatoki Piratów oraz cenzurę Wikileaks.

Policja trafiła do sprawcy po prześledzeniu adresu IP związanego z jednym z ataków. Uczeń rzekomo przyznał się do ataków, ale nie podał żadnego motywu. Oskarżono go jednak o używanie komputera w celu oszustwa, przestępstw oraz ingerencji w placówkę edukacyjną.

Źródło