Amerykański kongres chce wyjaśnień od Apple
Amerykański rząd zaczyna poważnie niepokoić się sytuacją użytkowników smartfonów firmy Apple. Domaga się od koncernu wyjaśnień, dotyczących spowalniania sprzętu oraz eksplozji baterii.
Od kilku tygodni świat żyje aferą związaną z koncernem Apple, który przyznał się do celowego spowalniania swych smartfonów. Firma twierdzi, że robiła to w trosce o swych klientów, chcąc w ten sposób zapobiec przypadkowym wyłączeniom telefonów, które mogłyby powodować stare akumulatory.
Działania firmy wzbudzają coraz większe zainteresowanie rządów państw. Pisałem już wszczęciu wstępnego śledztwa przez Francuzów, a teraz dowiadujemy się o zaniepokojeniu amerykańskiego rządu całą tą sytuacją. Kilka dni temu przewodniczący senackiej komisji ds. handlu, domagał się dodatkowych informacji na temat całej sprawy, a teraz włączyło się w nią czterech kolejnych prawników Izby Reprezentantów. Wysłali do Tima Cooka listy, w których domagają się szczegółów dotyczących działań firmy związanych ze spowalnianiem smartfonów. Szef koncernu będzie się więc musiał ostro tłumaczyć.
Amerykańska administracja wyraża też obawy dotyczące dwóch przypadków eksplozji baterii. Miały one miejsce w sklepach Apple, tuż po uruchomieniu programu wymiany baterii. Jeden z nich zdarzył się w Szwajcarii i wymagał ewakuacji salonu, zaś drugi miał miejsce kilka dni później w Hiszpanii.
Przyczyny obu zdarzeń pozostają na razie nieznane, ale miejmy nadzieję, że technicy Apple szybko ją ustalą. Użytkownicy chcieliby się dowiedzieć, czy jest to wina nieoryginalnych akumulatorów, czy też są problemy z firmowymi bateriami.
Źródło: Reuters.com
Technogadżet w liczbach