Black Mirror: Bandersnatch narusza znak handlowy i prawa autorskie
Wyemitowany pod koniec zeszłego roku firm Black Mirror: Bandersnatch, przysporzył Netflixowi problemów. Stał się przyczyną pozwu sądowego oraz oskarżeń o naruszenie znaku handlowego i praw autorskich.
Abonenci platformy Netflix, pod koniec zeszłego roku mogli zobaczyć eksperymentalny film zatytułowany Black Mirror: Bandersnatch. Jest to produkcja oparta na kultowym serialu, która stanowi równocześnie swego rodzaju eksperyment. Jest bowiem filmem inteaktywnym, w którym widz ma wpływ na rozwój wypadków. W określonych scenach może zdecydować jakie działania podejmą bohaterowie, tym samym stając się współautorem fabuły.
Film przysporzył jednak platformie pewnych problemów. Firma Chooseco, wydawca książkowej serii “Choose Your Own Adventure” pozwała bowiem Netflixa, zarzucając mu naruszenie znaku handlowego oraz własności intelektualnej. Wspomniana seria, to interaktywne książki, w których czytelnik wybiera w jaki sposób potoczą się wydarzenia. Jego przedstawiciel twierdzi również, że działania platformy mogły zaszkodzić jego wizerunkowi, negatywnie wpłynąć na sprzedaż książek oraz relacje z partnerami.
Głównym bohaterem filmu jest młody programista, który stara się stworzyć grę wideo na podstawie fikcyjnej książki “Choose Your Own Adventure”. Wydawca zarzuca więc Netflixowi, że nie tylko próbuje zarobić na nostalgii widzów, ale też powiązał jego markę z przemocą przedstawioną w filmie. Warto dodać, że sprawa nie wzięła się znikąd. Chooseco
od 2016 roku prowadził z amerykańską platformą rozmowy dotyczące udzielenia licencji na wykorzystanie marki. Nigdy jednak nie wydał zgody na użycie jej w filmie.
Shannon Gilligan, współzałożyciel Chooseco domaga się od Netflixa odszkodowania w wysokości 25 mln dolarów.
Źródło: Prnewswire.com
Technogadżet w liczbach