Coraz więcej tabletów w brytyjskich szkołach

Jeszcze kilkanaście lat temu, chodząc do szkoły, trzeba było nosić ze sobą plecak wypełniony wieloma kilogramami książek i zeszytów. Wraz z rozwojem technologii, nie trzeba już dźwigać takich ciężarów, narażając się na problemy z kręgosłupem.

Wystarczy przynieść do szkoły tablet i jak się okazuje, jest to coraz popularniejszy model ucznia w brytyjskich szkołach. Tym bardziej, że jeśli uczeń nie posiada własnego tabletu, może go tanio wypożyczyć od szkoły.

Tablet zamiast książek jest znakomitym wręcz rozwiązaniem, ponieważ jest to urządzenie, do którego można wpakować wszystkie potrzebne książki, a więc nie trzeba ze sobą nosić wypchanego plecaka.

I choć w brytyjskich szkołach uczniowie coraz częściej korzystają z tabletów, to liczba takich placówek oświatowych jest wciąż dość mała. Na przeszkodzie upowszechnienia się takiego rozwiązania stoi rzecz jasna cena. Wiele szkół twierdzi, że nie kupi sprzętu, jeśli nie będzie on kosztował około 200 funtów. Problemem jest to, że wiele szkół preferuje urządzenia Apple, a te jak wiadomo są bardzo drogie i niezbyt funkcjonalne do zastosowań szkolnych. Na szczęście coraz więcej szkół wybiera Androida, a więc system bardziej elastyczny, a przy tym ilość urządzeń z tym OS’em jest tak wielka, że można kupić przyzwoity sprzęt za umiarkowaną cenę.

Według BESA, w tym roku liczba tabletów używanych w szkolnych salach powinna wzrosnąć do 260,000 sztuk. Dla porównania w ubiegłym roku było ich 146,000.

Do naszych szkół takie nowinki techniczne zawitają raczej nieprędko. Co prawda był kiedyś pomysł tablet dla każdego ucznia, wysunięty przez lidera PSL, ale jak zwykle tylko na pomyśle się skończyło. Zresztą w naszych warunkach taki sprzęt albo zostałby zaraz skradziony, albo zniszczony.

Źródło: Dailymail.co.uk

You may also like...