Nowa funkcja Apple Watch 4 uratowała kolejne życie
Barry Maden jest kolejną osobą, która zawdzięcza życie nowej funkcji smartwatcha Apple Watch. Sprzęt wykrył nieregularną pracę serca, którą potwierdzono w szpitalu.
Okazuje się, że zaimplementowanie w najnowszej generacji Apple Watch funkcji EKG, było świetnym pomysłem. Nowa opcja praktycznie tuż premierze zegarka ocaliła życie użytkownikowi. Teraz uczyniła to ponownie w przypadku Barry Madena, którego przypadek opisują media.
Mężczyzna miał w przeszłości ciężki uraz głowy, więc za namową żony kupił sprzęt Apple głównie po to, by monitorować swój stan zdrowia. Kobieta uważała, że funkcja wykrywania upadku może być niezwykle pomocna w przypadku jej męża. Nie spodziewała się jednak, że nowoczesny gadżet może mu ocalić życie.
Para pewnego dnia wybrała się na wakacje, gdy nagle zegarek poinformował Barry’ego o migotaniu przedsionków. Mężczyzna od razu udał się do szpitala, gdzie lekarze przy pomocy zaawansowanego sprzętu zweryfikowali wskazania smartwatcha. Lekarze od razu zajęli sie pacjentem, stabilizując pracę serca, gdyż sytuacja mogła zagrażać jego zatrzymaniem.
To kolejny przykład potwierdzający, że funkcje medyczne pojawiające się w urządzeniach noszonych, mogą być niezwykle przydatna.
Źródło: 9to5mac.com
Technogadżet w liczbach