Samsung zaprezentował dziś swój najnowszy flagowiec Galaxy Note 9. Nie jest to co prawda rewolucja, ale znajdziemy w nim kilka interesujących nowinek.

W dniu dzisiejszym, podczas zorganizowanej w Nowym Jorku konferencji prasowej, Samsung zaprezentował wreszcie długo oczekiwanego flagowca. Z publikowanych w ostatnich tygodniach przecieków wiemy już mniej więcej czego się spodziewać, ale dobrze jest poznać wszystkie szczegóły techniczne nowego modelu.

Jak wiadomo, flagowiec nie jest żadną rewolucją. Z zewnątrz wygląda praktycznie jak poprzednik, choć oczywiście różni się od niego pod względem wyposażenia. Przede wszystkim posiada większy wyświetlacz Super AMOLED z HDR10, który ma 6,4″ i rozdzielczość 2960 x 1440 pikseli. Jest więc tylko o 0,1″ większy od swego poprzednika i oczywiście wspiera doskonale znaną technologię Always On Display.

Niestety producent nie zdecydował się na instalację czytnika odcisków palców zintegrowanego z ekranem. Zamiast tego zmienił lokalizację standardowego sensora, który znalazł się pod modułem podwójnej kamery. Pisałem już o tym wcześniej, a zmiana została wymuszona skargami użytkowników, którzy mieli już dość ciągłego trafiania palcem w soczewkę aparatu. Sama obudowa jest oczywiście wodoszczelna.

Pod maską Galaxy Note 9 pracuje firmowy procesor Exynos 9810 Octa z 6 lub 8 GB RAM. Pierwszy wariant posiada 128 GB pamięci flash, drugi natomiast 512 GB. Naturalnie można ją rozszerzyć kartą microSD.

Jeśli chodzi o kamerę to mamy dwa 12 MP sensory. Pierwszy z nich ma szerokokątną soczewkę z przysłoną f/1.5-2.4, drugi jest natomiast teleobiektywem z przysłoną f/2.4. Oba obiektywy wyposażono w optyczną stabilizację obrazu niwelującą drżenie dłoni oraz wsparcie ze strony algorytmów sztucznej inteligencji. Funkcja o nazwie Intelligent Camera potrafi wykrywać i analizować scenę, a następnie optymalizować kolory i kontrast, a także wykrywać przeszkody mogące zepsuć zdjęcie. Chodzi np., o smugi na obiektywie, ale również wykryje, gdy fotografowana osoba mrugnie podczas wyzwalania migawki. Kamera do selfie jest doskonale znana i jest to 8 MP sensor z przysłoną f/1.7.

Wielofunkcyjny rysik

Nowością jest oczywiście S Pen, który przeszedł znaczącą metamorfozę. Rysik wyposażono bowiem w technologię Bluetooth, co umożliwia m.in., wykorzystanie go jako zdalnego wyzwalacza migawki aparatu lub sterowania odtwarzaniem muzyki. Ma on zasięg 10 metrów, a jego zasilanie wystarcza na około 30 minut pracy lub wykonanie 200 zdjęć. Po włożeniu do specjalnego miejsca w obudowie telefonu ładuje się zaledwie 40 sekund. Nie zasila go bowiem bateria, lecz superkondensator, stąd tak krótki czas ładowania. Piórko oferuje też trzy rodzaje reakcji: krótkie wciśnięcie, dłuższe oraz podwójne. Na razie jego funkcjonalność nie jest zbyt duża, ale Samsung udostępni SDK, które pozwoli deweloperom wykorzystać jego możliwości.

Oprócz stereofonicznych głośników, kolejną nowością jest ulepszony DeX. Ulepszony w tym sensie, że nie potrzebujemy już stacji dokującej, by zmienić nasz smartfon w komputer. Wystarczy tylko skorzystać z przejściówki USB-C – HDMI, by podłączyć go do telewizora. A następnie podpiąć myszkę i klawiaturę. Oczywiście jeśli ich nie posiadamy, to również nie jest problem, gdyż sam smartfon może pełnić funkcje klawiatury lub gładzika.

Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami, większa jest również bateria, której pojemność wynosi obecnie 4000 mAh. Współpracuje również z systemem szybkiego ładowania, lecz niestety starszą jego wersją Quick Charge 2.0. Smartfon wspiera natomiast szybkie ładowanie bezprzewodowe. Smartfon obsługuje też system Samsung Pay, a jego systemem operacyjnym jest Android 8.1 Oreo.

Przedsprzedaż Galaxy Note 9 rusza już od jutra. Na rynku amerykańskim wersja 6/128 GB kosztować ma 999 dolarów, natomiast wariant 8/512 GB wyceniono na 1250 dolarów. Na brytyjskim rynku smartfon kosztować ma odpowiednio 899 i 1099 funtów, a dostępne będą wersje Might Black, Ocean Blue i Lavender Purple. W Niemczech za flagowca trzeba będzie zapłacić 999 oraz 1249 euro.

Źródło: Theverge.com