Jedna z funkcji smartfona powodem oskarżeń o utrudnianie śledztwa
Juelle Grant została oskarżona przez prokuratora o utrudnianie śledztwa. Kobieta użyła jednej z funkcji smartfona, do skasowania obciążających ją dowodów.
Nowoczesne smartfony nie od dziś są utrapieniem stróżów prawa, którzy twierdzą, że wbudowane w nie funkcje utrudniają im śledztwa. Wszyscy pamiętamy wielomiesięczny bój FBI toczony z koncernem Apple, który nie chciał się zgodzić na odblokowanie smartfona zabezpieczonego czytnikiem odcisków. Organa ścigania liczyły bowiem na to, że znajda w jego pamięci wskazówki mogące pomóc w prowadzonym śledztwie.
Nie tylko zabezpieczenie biometryczne może być problemem dla stróżów prawa, ale również funkcja zdalnego wymazywania danych. Jak wiemy, iOS oferuje funkcję Find My iPhone, która oprócz odnalezienia sprzętu, pozwala zdalnie zablokować urządzenie oraz skasować jego pamięć. Tej właśnie funkcji użyła Juelle Grant z amerykańskiego miasteczka Schenectady, co pozwoliło jej usunąć część dowodów na swój udział w przestępstwie. Kobieta jest bowiem podejrzana o to kierowanie samochodem, z którego otworzono ogień do ludzi. Oskarżono ją również o ukrywanie tożsamości strzelca oraz ukrycie użytej przez niego broni.
Po jej zatrzymaniu policja przejęła jak dowód należący do niego iPhone X, z którego właścicielka usunęła dane. Niewiele jej to pomogło. Prokuratura postawiła bowiem kobiecie dwa zarzuty niszczenia dowodów w sprawie, a także jeden zarzut utrudniania pracy organom ścigania.
Źródło: Appleinsider.com
Technogadżet w liczbach