Miliony naszych SMS’ów mogły trafić w ręce hakerów

Syniverse to jedna z największych firm zajmujących się obsługą SMS’ów dla wielu operatorów z całego świata. Przez pięć lat hakerzy mogli jednak mieć do nich dostęp.

Niewykluczone, że możemy mieć do czynienia z największym naruszeniem prywatności na przestrzeni wielu lat. Serwis Ars Technica donosi bowiem o złamaniu zabezpieczeń serwerów firmy Syniverse, zajmującej się obsługą SMS’ów dla setek operatorów telekomunikacyjnych.

Syniverse zajmuje się obsługą wiadomości tekstowych dla wielu operatorów ze Stanów Zjednoczonych oraz innych krajów. Na przestrzeni ostatnich lat przez jej ręce przeszły miliardy SMS’ów, które jak się okazuje, mogły trafić w ręce hakerów, którzy włamali się na serwery firmy.

W maju bieżącego roku firma zauważyła, że ktoś od maja 2016 roku miał nieautoryzowany dostęp do jej systemów operacyjnych oraz informatycznych. W tym czasie miał kilka możliwości uzyskania dostępu sieciowych baz danych. Firma uważa, że cyberprzestępcy złamali loginy do środowiska elektronicznego przesyłania danych Syniverse dla około 235 operatorów. Problem może więc dotyczyć milionów klientów z całego świata.

Syniverse nie ujawniło jednak, czy atakujący uzyskali dostęp do wiadomości lub w inny sposób naruszyli prywatność użytkowników. W wydanym oświadczeniu firma twierdzi jedynie, że nie znalazła dowodów na to, by hakerzy próbowali zakłócić jej działalność oraz zarobić na przejętych danych. Są to na razie jednak dopiero wczesne ustalenia, więc nie wiadomo co przyniosą dalsze odkrycia. Źródło serwisu Motherboard twierdzi jednak, że hakerzy mogli uzyskać dostęp do treści przesyłanych wiadomości.

Firma poinformowała o załataniu luk w zabezpieczeniach oraz poinformowała wszystkich klientów. Twierdzi jednak, że na tym etapie nie było konieczności podejmowania żadnych dodatkowych działań.

Wiadomość sugeruje, że być może udało się ograniczyć szkody, jednak nadal istnieje wiele obaw. Hakerzy mogli bowiem mieć dostęp do ogromnych ilości poufnych wiadomości, czego ich nadawcy byli zupełnie nieświadomi.

Źródło