Odrzutowy plecak zabierze nas wszędzie
Czy to ptak? Czy to samolot? Nie, to Józek z sąsiedniej wsi poleciał do monopolowego po wódkę. Kupił niedawno odrzutowy plecak.
Tak będzie można powiedzieć już za kilka lat, jeśli Skyflash wejdzie do masowej produkcji. Jest to jednoosobowy plecak odrzutowy skonstruowany przez Fritza Ungera, entuzjastę latania. Jest to jedna z pierwszych tego typu konstrukcji, która rzeczywiście ma szansę trafić na rynek.
Skyflash przypomina skrzydło, wyposażone w dieslowską mikroturbinę odrzutową, dzięki której bez większego trudu można wzbić się w powietrze i wylądować w całości. Rozpiętość skrzydła jest dość znaczna, bo wynosi aż 340 cm, a więc raczej nie schowamy go do plecaka. Taki rozmiar jest jednak konieczny, by zapewnić pilotowi stabilność przy wyższych prędkościach. Poza tym zainstalowano w nim zbiornik paliwa. Całość waży około 130 kilogramów, a więc raczej nie da się z tym chodzić.
Prędkość lotu kontrolowana jest przez przepustnicę, zaś zmiana kierunku lotu wykonywana jest skrętem ciała. Imponujące są osiągi tego sprzętu. Prędkość maksymalna wynosi 126 km/h, a podróżna oscyluje w granicach 100 km/h.
Naturalnie projektant plecaka zadbał o bezpieczeństwo. Mamy więc mechanizm szybkiego pozbycia się skrzydła, oraz spadochron, zaś kombinezon pilota został wykonany z niepalnych materiałów odpornych na wysoką temperaturę. Zapewnia to wysoki poziom bezpieczeństwa pilotowi.
Źródło: Gizmag.com
Technogadżet w liczbach