Samodzielna naprawa OnePlus 7 Pro nie powinna być trudna
Zack Nelson przyjrzał się najnowszemu smartfonowi OnePlus 7 Pro. Rozłożył go więc, by ocenić na ile przyjazna użytkownikowi jest konstrukcja tego modelu.
Zack Nelson, właściciel popularnego kanału JerryRigEverything, znany jest z testowania wytrzymałości swych smartfonów. W produkowanych materiałach sprawdza ich wytrzymałość na zarysowania, płomienie oraz wyginanie obudowy. Czasem udaje mu się ujawnić problemy konstrukcyjne niektórych urządzeń.
Ostatnio jednak rozszerzył swój profil działalności o działania, które mogą stanowić konkurencję dla iFixit. Zack rozbiera nowe smartfony, by przyjrzeć się ich budowie oraz ocenić ewentualny poziom trudności ich samodzielnej naprawy. Tym razem znany youtuber wziął na warsztat model OnePlus 7 Pro, który swym użytkownikom zaczyna sprawiać coraz więcej problemów.
Sam proces otwarcia obudowy sprawił Zackowi nieco problemów, ale szybko się z nim uporał, przechodząc do podzespołów. Dobrą wiadomością jest to, że smartfon posiada modularną budowę, więc ewentualna naprawa sprzętu nie jest dużym problem. Niemal każdy element może łatwo zdemontować w celu wymiany i nawet baterię da się łatwo wyciągnąć.
Nie jest to bynajmniej regułą, gdyż wielu producentów potrafi ją przykleić, by użytkownik musiał odwiedzić serwis. Przykładem tego jest chociażby LG G8 ThingQ, w którym jak niedawno informowałem, bateria jest wklejona.
Nie oznacza to jednak, że telefon jest bez wad. Największą z nich jest delikatność portu USB-C, który wprawdzie jest modularny, ale jego demontaż niesie ze sobą ryzyko uszkodzenia. Plusem jest natomiast to, że telefon jest dobrze zabezpieczony przez wilgocią. Wprawdzie producent nie chwali się normą IP, lecz porty mają gumowe pierścienie chroniące przed wodą, a dodatkowe uszczelnienie ma także wysuwana kamera. Przypadkowe zalanie telefonu nie musi więc oznaczać kosztownej naprawy.
Test nowego smartfona obejrzycie na poniższym wideo.
Źródło: YouTube.com
Technogadżet w liczbach