Patent Apple sugeruje powrót czytnika linii papilarnych

Najnowszy patent Apple sugeruje, że amerykańska firma planuje powrót do czytników biometrycznych. Opisuje bowiem nowy, optyczny czytnik linii papilarnych.

Technologie biometryczne nie są dla firmy Apple obce. Amerykański koncern przez kilka lat wyposażał swój sprzęt mobilny w technologię Touch ID, która służyła do skanowania odcisków palców użytkowników. W ten sposób posiadacz smartfona mógł swój sprzęt odblokować, ale również autoryzować mobilne płatności.

Ostatnio jednak producent postanowił wprowadzić spore zmiany we wzornictwie swego sprzętu i Touch ID nie pasowało do tej koncepcji. Po prostu na czytnik nie było już miejsca, gdyż zaburzałby stylistykę sprzętu. Producent zdecydował się więc zastąpić go technologią rozpoznawania twarzy o nazwie Face ID. Nie jest to jednak rozwiązanie idealne. Pomijając już fakt, że system nie zapewnia pełnego bezpieczeństwa, to jest też mało wygodny w obsłudze. By odblokować telefon trzeba go wziąć w dłoń i przyłożyć do twarzy. Dodatkowo technologia nie pracuje najlepiej w nocy.

Od pewnego czasu mówi się więc, że firma z Cupertino planuje powrót do czytnika odcisków palców. Plan ten potwierdza należący do niej patent, który właśnie zaprezentowano. Wniosek wprawdzie złożono we wrześniu 2017 roku, lecz dopiero teraz go przyznano, więc jest to całkiem świeża technologia. Dokumenty opisują optyczny czujnik obrazowania, który może bardzo szczegółowo odczytać odcisk palca. Nowa technologia byłaby zintegrowana z wyświetlaczem urządzenia, a więc nie byłby ukryty pod szkłem.

Patent nie oznacza rzecz jasna natychmiastowego pozbycia się stosowanej obecnie technologii Face ID. Prawdopodobnie przez jakiś czas oba systemy mogłyby się wzajemnie wspierać. Dopiero po jakimś czasie optyczny czytnik linii papilarnych zastąpiłby całkowicie technologię rozpoznawania twarzy.

Co ciekawe, Apple planuje wykorzystać optyczny czytnik nie tylko w smartfonach. Pojawiają się bowiem pogłoski, że znajdzie się w nowym 16″ MacBooku Pro.

Źródło