W jednej z paryskich pizzerii pracują wyłącznie roboty

W Paryżu rozpoczęła działalność nowa pizzeria Pazzi Pizzeria. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że obsługą klientów zajmują się tam wyłącznie roboty.

Eksperci są przekonani, że za kilkanaście lat z powodu robotów kilkadziesiąt milionów ludzi straci pracę. Patrząc na rozwój robotyki można odnieść wrażenie, że taki scenariusz jest jak najbardziej możliwy. Maszyny zaczynają bowiem przejmować coraz więcej obowiązków, nie tylko pracując w fabrykach, ale też opiekując się pacjentami w szpitalach, a nawet obsługując ich w restauracjach.

Pazzi Pizzeria to kolejny lokal, w którym maszyny pełnią dominującą rolę. Otwarta niedawno w Paryżu pizzeria jest prowadzona wyłącznie przez roboty. Jak widać na poniższym wideo, maszyny zajmują się całym procesem przygotowywania pizzy od początku do końca. Najpierw więc rozwałkowują ciasto, następnie nakładają na placek składniki i umieszczają go w piecu. Gdy pizza jest gotowa, ponownie trafia w ręce robota, który kroi ją, umieszcza w pudełku, a następnie wkłada do numerowanej szafki, skąd klient może odebrać gotowy posiłek.

Według właściciela lokalu trwa to jedynie 45 sekund (nie uwzględniając czasu pieczenia), a więc bardzo krótko. Natomiast sam piec, w którym przygotowuje się placki jest w stanie jednorazowo pomieścić do 6 ich sztuk. Jak więc łatwo obliczyć, w ciągu zaledwie godziny taka zrobotyzowana pizzeria potrafi przygotować około 80 placków.

Właściciel twierdzi, że jego zrobotyzowana pizzeria jest efektem ośmiu lat prac badawczo-rozwojowych. Tyle czasu poświęcono na zaprojektowanie robota oraz dopracowanie jego działania do perfekcji. Nie było to wbrew pozorom łatwe, ponieważ maszyna jest czuła na zmiany temperatury, wilgotności oraz inne czynniki. Należało to wszystko uwzględnić, aby nie wpływało to na proces przygotowywania pizzy.

Co ciekawe, mimo iż właściciel lokalu oszczędza na kosztach zatrudnienia pracowników, ceny pizzy są zbliżone do konkurencji i wynoszą od 7 do 14 euro za placek.

Pazzi Pizzeria

Źródło

You may also like...