Pierwsze recenzje Galaxy Fold są dla smartfona miażdżące
Galaxy Fold może być kolejną porażką Samsunga na miarę Galaxy Note 7. Pierwsze recenzje potwierdzają bowiem spore problemy z wyświetlaczem nowego urządzenia.
Galaxy Fold, który za kilka dni trafić ma na sklepowe półki, może stać się kolejną wielką porażką Samsunga. Telefon, który ma być rewolucją na rynku urządzeń mobilnych, jest bowiem mocno niedopracowany. A największą jego wadą jest wyświetlacz. Ekran nie tylko się łuszczy, i psuje się ale też nie działa tak jak powinien po złożeniu urządzenia.
Jeszcze przed premierą sprzętu, koreański koncern wysłał egzemplarze smartfona do kilku redaktorów serwisów technologicznych, w celu jego przetestowania. Otrzymał go m.in., Mark Gurman z Bloomberga, Steve Kovach z CNBC, a także Marwues Brownle znany jako MKBHD i Dieter Bohn z The Verge. Każdy z nich podzielił się na Twitterze opinią na temat nowego sprzętu, która jest delikatnie mówiąc miażdżąca. Wygląda bowiem na to, że koreańska marka wypuściła niedopracowany bubel.
Ekran uszkodził się już po dwóch dniach użytkowania
W przypadku Gurmana i Brownlee, ochronna warstwa pokrywająca wyświetlacz zaczęła się szybko łuszczyć, uszkadzając przy okazji wyświetlacz. I to po zaledwie dwóch dniach użytkowania sprzętu.
Kovach umieścił natomiast na swym Twitterze wideo, na którym widzimy wielokrotne migotanie wyświetlacza. Co gorsza, na wspomnianym filmie widać też, że wyświetlacz ma sporo uszkodzonych pikseli. Bohn z kolei zauważył wybrzuszenia wyświetlacza, które może być efektem nacisku zawiasu na ekran.
Dla Samsunga jest to niewątpliwie gigantyczny problem marketingowy. Urządzenie za 2000 euro nie powinno bowiem psuć się po kilku dniach użytkowania i sprawiać tylu problemów. Na razie nie wiadomo co producent zamierza z tym zrobić, ale oczywistym jest, że powyższe problemy są sprzętowe. I nie da się ich naprawić aktualizacją oprogramowania. Nie można więc wykluczyć, że firma zdecyduje się na razie wstrzymać premierę nowego sprzętu, który już 25 kwietnia tracić miał do sklepów. Tym bardziej że, nie wiemy czy redaktorzy dostali do testów wczesne wersje sprzętu, czy też finalną wersję produkcyjną.
Źródło: Twitter.com
Technogadżet w liczbach