Powstanie polska służba specjalna kontrolująca internet?

W poniedziałkowym wydaniu Dziennika znajduje się bardzo interesująca informacja na temat nowej służby specjalnej, która w ramach Ministerstwa Obrony Narodowej ma zająć się kryptografią, wywiadem radiowym i elektronicznym.

Od połowy ubiegłego roku, we współpracy z ABW prowadzony jest projekt naukowo-badawczy, którego celem jest powołanie Narodowego Centrum Kryptografii. Na ten cel przyznano już 10 milionów złotych w ramach grantu z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Informacje te potwierdził gazecie rzecznik MON Jacek Sońta.



Jak podają dobrze poinformowane źródła, impulsem do powstania nowej struktury miała być sprawa Tadeusza J., agenta rosyjskiego wywiadu wojskowego, który został skazany przez warszawski sąd na trzy lata więzienia. Tadeusz J. przez lata mieszkał w Polsce, prowadząc małą firmę, a o jego istnieniu nie wiedziała nawet ambasada Rosji w RP. Tadeusz J. ze swoją centralą kontaktował się drogą radiową. Dowody, które pozwoliły postawić mu zarzuty zdobyto dzięki wykorzystaniu starych technik kontrwywiadu radiowego.

– Wydawało się, że takie metody odeszły do lamusa wraz z końcem zimnej wojny. W polskich służbach rozwiązano nawet komórkę, która się tym zajmowała. I Rosjanie natychmiast to wykorzystali do bezpiecznej komunikacji agenta z centralą – mówi Jarosław Jakimczyk, dziennikarz i analityk służb specjalnych.
Dlatego zapadła decyzja o odbudowaniu polskiej szkoły kryptografii, dzięki czemu będziemy mogli sami wypracować metody szyfrowania łączności rządowej. I w sumie dobrze, wszak osiągnięcia przedwojennych polskich kryptologów do dziś stanowią powód do dumy. Głównym promotorem takiego rozwiązania miał być generał Krzysztof Bondaryk, do niedawna szef ABW, który ma też stanąć na czele formowanej jednostki.

Jednak według anonimowych źródeł gazety, ośrodek taki ma zajmować się także prowadzeniem nasłuchu elektronicznego, w tym monitoringiem internetu. Problem polega na tym, że na razie nikt nic nie wie o zakresie takiego monitoringu.

Oficjalnie nie wiemy nic o działaniach MON i ABW. Osobiście uważam, że powstaje nowa służba specjalna. Niewykluczone, że to sensowny pomysł, jednak jak ma to się do zapowiedzi Platformy Obywatelskiej o ograniczaniu liczby służb i ich roli? – pyta retorycznie szef sejmowej komisji do spraw służb specjalnych Marek Opioła.

W sumie dobrze, że ktoś w Polsce w końcu zauważył, że spora część wywiadu przeniosła się do internetu. Szkoda tylko, że nie wiemy w jaki sposób taki monitoring odbije się na naszym życiu. Za komentarz niech posłuży wypowiedź jednego z rządowych źródeł Dziennika:

– Generał Bondaryk jest oddelegowany do pracy w MON aż do czerwca. Później nastąpi ocena tego, co udało się mu wypracować i jaki będzie dalszy los tego projektu. Nie da się tego długo robić bez pieniędzy, ale i zmian w ustawach, które z pewnością wywołają protesty opinii publicznej.

Źródło: wp.pl

You may also like...