Lekarze opracowali metodę wskrzeszania martwego serca
Lekarze z Duke University Medical Center opracowali metodę wskrzeszania martwego serca. Dzięki niej znacznie zwiększy się dostępność organów do przeszczepów.
Technika przeszczepów rozwija się w coraz szybszym tempie, więc lekarze są w stanie coraz sprawniej naprawiać nasze ciała. Niestety największym problemem transplantologii nadal jest dostępność organów do przeszczepu oraz czas ich przydatności. Zwykle trwa on zaledwie kilka godzin, po których organ obumiera i przestaje się do czegokolwiek nadawać. Poza tym niektóre należy pobierać wyłącznie od żywego dawcy.
Lekarze Duke University Medical Center opracowali jednak technikę, pozwalającą znacznie wydłużyć przydatność serc. Lekarzom udało się wymyślić sposób na ożywienie martwego organu, za pomocą techniki o nazwie ciepła perfuzja. Serce zalewa się wówczas ciepłą, bardzo dobrze natlenioną krwią, która przywraca go do życia. W ten sposób można “ożywić” organ nawet gdy minęło już kilka godzin od kiedy przestał bić.
Amerykańskim lekarzom, po raz pierwszy udało się zakończyć pełnym sukcesem operację wszczepienia pacjentowi tak ożywionego serca. Jest to prawdziwa rewolucja na tym polu, gdyż dotychczas serca do przeszczepu pobierało się od żywych dawców. Tymczasem dzięki nowej technice możliwe będzie przywrócenie do życia serc pobieranych od zmarłych dawców.
Według lekarzy, pozwoli to aż o 30 procent zwiększyć pulę dawców, przez co zwiększy się dostępność organów do przeszczepów, a tym samym skróci czas oczekiwania na operację.
Technogadżet w liczbach