Publiczne WiFi wykorzystywane do oglądania pornografii
Symantec opublikował wyniki ciekawego badania. Dotyczy ono wykorzystania publicznego WiFi, dostępnego w parkach, restauracjach, itp. Okazuje się, że 60% osób używa go do oglądania pornografii.
Pakiety internetowe są wciąż drogie, mają limity ilości pobranych danych, zaś sam internet mobilny bywa często bardzo wolny. Użytkownicy smartfonów bardzo chętni korzystają więc z publicznych WiFi, których dostępność jest coraz większa. Zapewniają szybszy i przede wszystkim darmowy dostęp do sieci.
A do tego wykorzystują hotspoty dostępne w restauracjach, hotelach, czy parkach? Na to pytanie postanowili odpowiedzieć specjaliści z Symanteca, producenta antywirusowego oprogramowania z rodziny Norton. Przeprowadzili badanie na 15 tys. osób z całego świata, które dało bardzo ciekawe wyniki.
42% respondentów odpowiedziało, że jeśli znajdzie publiczne WiFi, dołącza do niego w ciągu paru sekund. A 55% odpowiedziało, że nie wie, czy wykorzystywane przez nich połączenie jest bezpieczne. Tacy użytkownicy nie mają też oporów przed udostępnianiem innych swych prywatnych informacji, a wiele z nich chętnie ogląda 3-minutowe reklamy, by uzyskać dostęp.
Co ciekawe 8% badanych chce za wszelką cenę korzystać z WiFi, nawet jeśli nie jest ono publicznie dostepne. Tyle bowiem osób przyznało się do złamania hasła do prywatnego hotspota. Swoją drogą to niepokojące, że tyle osób zabezpiecza swą sieć tak słabym hasłem, że można je łatwo złamać.
Interesującą informacją jest to, że wiele osób dokonuje wyborów kierując się właśnie dostępnością publicznego WiFi, np., hotelu, restauracji, czy też transportu. Tak robi aż 71% badanych. Natomiast 60% badanych wykazuje kompletny brak wiedzy sądząc, że ich dane są bezpieczne podczas korzystania z publicznych hotspotów.
Najbardziej ciekawie wygląda jednak kwestia do czego publiczne WiFi są używane. Okazuje się, że aż 60% korzysta z niego w celu oglądania pornografii. Natomiast reszta korzysta z takich usług jak Google Maps oraz podobnych serwisów.
Źródło: Symantec
Technogadżet w liczbach