Robot Volkswagena wyręczy nas w ładowaniu elektryków

Volkswagen zaprezentował nowego robota, specjalnie stworzonego do ładowania pojazdów elektrycznych. Maszyna wyręczy kierowcę, samodzielnie zajmując się procedurą.

Posiadacze elektrycznych samochodów doskonale wiedzą, że ładowanie ich baterii nie jest zbyt wygodne. Trzeba bowiem wysiąść z auta i poszukać w bagażniku przewodu umożliwiającego podłączenie pojazdu do stacji ładującej. Przewody bywają też czasem brudne, więc trudno uniknąć pobrudzenia dłoni. Ponadto podłączanie ich podczas deszczu lub śniegu powoduje dodatkowy dyskomfort.

Nasz Volkswagen będzie ładowany przez robota

Najlepiej byłoby więc, gdyby ktoś nas w podłączaniu przewodów wyręczył. Jakiś czas temu Tesla wyszła więc z pomysłem specjalnego robota, który automatycznie ładowałby pojazdy tej amerykańskiej firmy. Skończyło się jednak tylko na prototypie i jest mało prawdopodobne, by firma stworzyła takie urządzenie.

Pomysł podchwycił natomiast Volkswagen, który właśnie zaprezentował własnego robota do ładowania pojazdów elektrycznych. Projekt niemieckiej marki różni się jednak znacznie od koncepcji Tesli, która zakładała wykorzystanie zrobotyzowanego ramienia. Dzieło inżynierów VW jest bowiem mobilną stacją ładującą.

Gdy właściciel znajdzie już wolne miejsce postojowe i zaparkuje swój pojazd, robot zbliży się do niego by rozpocząć ładowanie. Maszyna podepnie do pojazdu jednostkę magazynującą energię, która pozostanie przez cały czas ładowania pojazdu. Sam robot odjedzie natomiast, by obsługiwać w tym czasie kolejne pojazdy. Gdy ładowanie się zakończy, wówczas pozbiera pozostałe akumulatory, dostarczając je do centralnej stacji ładującej.

Technologia pomoże w rozwoju elektromobilności

Cały proces może aktywować ręcznie kierowca, korzystając w tym celu z firmowej aplikacji mobilnej. Gdy natomiast pojazd posiada system komunikacji Car-to-X, wówczas robot samodzielnie podjedzie do pojazdu, dostarczy baterię i pobierze opłatę za ładowanie.

Technologia zaprezentowana przez koncern Volkswagen mogłaby wyeliminować największy problem podziemnych garaży, jakim jest brak ładowarek. Właściciele niechętnie je montują, gdyż dostosowanie elektrycznej infrastruktury jest bardzo kosztowny, nie mówiąc już o samych ładowarkach.

Taka maszyna mogłaby więc znacznie ułatwić sprawę. O ile rzecz jasna producent zdecyduje się ją wyprodukować. Na razie firma twierdzi, że robot jest w fazie prototypu, ale zamierza go dalej rozwijać. W tej chwili nie ma jednak planów wprowadzenia go na rynek.

Źródło