Szef szpiegował pracowników za pomocą poduszek

Szef jednej z chińskich firm podarował swym pracownikom zaawansowane technologicznie poduszki. Posłużyły mu do szpiegowania pracowników bez ich wiedzy.

Szefowie firm, zwłaszcza w okresie świątecznym bardzo często dają swym pracownikom prezenty. Zazwyczaj są to pieniądze, lecz czasem mogą to być również różnego rodzaju gadżety. Warto jednak ostrożnie podchodzić do takich prezentów, gdyż może się okazać, że nie podarowano ich w dobrej wierze.

Chińskie media opisują historię szefa jednej z tamtejszych firm z Hangzhou, który w listopadzie zeszłego roku podarował swym pracownikom zaawansowane technologicznie poduszki na fotele. To prawdziwe nowinki technologiczne, wyposażone w szereg sensorów monitorujących między innymi tętno użytkownika. Rejestrują również oddech oraz sprawdzają, czy osoba siedzi w prawidłowy sposób i czy zbyt długo nie znajduje się w bezruchu. Poduszki dbają też o zdrowie właścicieli sugerując co im jakiś czas, by robili sobie przerwy i wybierali się na krótki spacer celem poprawy krążenia. Urządzenia przesyłają także powiadomienia na smartfona, jeśli wykryją zbyt wysokie tętno lub niewłaściwą pozycję podczas siedzenia.

Można by więc sądzić, że pracodawca podarował poduszki, by w ten sposób dbać o zdrowie swych pracowników. Jego intencje były jednak zupełnie inne, gdyż okazało się, że gadżet służył do monitorowania aktywności pracowników. Wyszło to na jaw, gdy jedna z pracownic przebywała w zakładowej kuchni, a wówczas podeszli do niej pracownicy działu kadr. Zapytali ją dlaczego przez dłuższy czas nie siedzi przy biurku i ostrzegli, że jeśli dalej będzie się obijała, może na tym ucierpieć jej pensja.

Gdy sprawa wyszła na jaw, na szefa firmy spłynęła fala krytyki. Wiele osób uważa bowiem, że naruszył w ten sposób prywatność pracowników i nie powinien ich szpiegować. Zdania w tej sprawie są jednak podzielone. Część komentujących uważa, że szef po prostu dba o produktywność swej firmy. Stara się bowiem, by pracownicy poświęcali go firmie, a nie załatwianiu swych prywatnych spraw.

Źródło