Technologia rozpoznawania twarzy doprowadziła do niesłusznego aresztowania

Technologia rozpoznawania twarzy nie jest tak skuteczna jak można sądzić. W Detroit doprowadziła do aresztowania całkowicie niewinnej osoby podejrzewanej o kradzież.

Przedstawiciele organów ścigania uważają, że technologia rozpoznawania twarzy bardzo pomaga w ich pracy, ułatwiając namierzanie przestępców. Praktyka pokazuje jednak, że wciąż jest to jedno z najbardziej zawodnych rozwiązań, które bardzo często się myli. Pomyłki te mogą bardzo często prowadzić do dramatów, powodując traumę na wiele lat.

Detroit Free Press opisuje kolejny wadliwy przypadek działania takiej technologii, który miał miejsce w Detroit. Wykorzystywana przez tamtejszą policję technologia doprowadziła do niesłusznego aresztowania mężczyzny podejrzewanego o kradzież. Kamery monitoringu zarejestrowały podejrzanego, który sięga do samochodu swego nauczyciela, skąd wyciąga znajdującego się w nim iPhone’a. Następnie rzuca telefon na ziemię, niszcząc jego ekran.

Nauczyciel zeznał, że widział grupę bijących się uczniów, z których jeden miał kij bejzbolowy, zaś reszta siłowała się na ziemi. Zadzwonił więc na policję i zaczął nagrywać całe zdarzenie. To nie spodobało się jednemu z uczestników bijatyki, który postanowił zniszczyć telefon.

Analiza materiału przez policyjnych techników oraz zidentyfikowanie sprawcy na zdjęciu przedstawionym nauczycielowi, doprowadziła do zatrzymania 25-letniego mężczyzny. Aresztowany od samego początku tłumaczył jednak, że nie ma z tą sprawa nic wspólnego i przekonywał funkcjonariuszy, że to nie on znajduje się na filmie. Początkowo wierzono jednak technologii, ale z czasem adwokat podejrzanego przedstawił kolejne dowody wskazujące na jej pomyłkę. Okazało się bowiem, że niesłusznie aresztowany ma na przedramieniu tatuaże, których nie posiadał mężczyzna z nagrania.

To wzbudziło poważne wątpliwości dotyczące słuszności zatrzymania. Prokurator oraz nauczyciel będący świadkiem bijatyki, po raz kolejny przyjrzeli się zdjęciom. Uznano wówczas, że błędnie zidentyfikowano sprawcę i oddalono sprawę.

Nie jest to pierwszy przypadek, gdy tego typu technologia błędnie rozpoznaje podejrzanych, gdyż w przeszłości było ich całkiem sporo. Z tego powodu wiele amerykańskich miast, w tym Boston oraz San Francisco, zakazało jej używania.

Technologia rozpoznawania twarzy

Źródło

You may also like...