Zens Liberty realizuje porzucony pomysł Apple

Jak wiemy Apple zrezygnowało z planów stworzenia ładowarki AirPower. Firma Zens uważa jednak, że da się to zrobić i pokazała swą najnowszą ładowarkę o nazwie Zens Liberty.

Od jakiegoś czasu Apple pracowało nad bezprzewodową ładowarką o nazwie AirPower, która miała równocześnie ładować trzy urządzenia. Amerykańska firma chciała, by użytkownicy mogli w tym samym czasie uzupełniać baterię iPhone’a oraz Apple Watch i słuchawek AirPods.

Inżynierowie amerykańskiej firmy nie byli jednak w stanie pokonać pojawiających się ciągle problemów technicznych. Największym z nich była temperatura generowana przez wiele pracujących równocześnie cewek, która topiła obudowę sprzętu. W końcu amerykańska firma poddała się i w marcu ogłosiła, że rezygnuje z dalszych prac nad AirPower. Uznała wówczas projekt za niemożliwy do zrealizowania.

Firma Zens uważa jednak inaczej i postanowiła zrobić to, czego Apple się nie udało, mianowicie stworzyć bezprzewodową ładowarkę dla kilku urządzeń. Tak właśnie powstało Zens Liberty. Urządzenie posiada 16 indukcyjnych cewek, zapewniających wystarczającą ilość energii do równoczesnego ładowania dwóch urządzeń. Jak widać konstrukcyjnie ładowarka różni się nieco od AirPower, które miało ładować trzy urządzenia. Tutaj ładujemy tylko dwa. Ale za to na każde z nich przypada moc aż 15 W, czyli większa niż w dużej części bezprzewodowych ładowarek.

Producent zapewnia, że jego najnowszy gadżet będzie dostępny już od listopada bieżącego roku i ma być oferowany w dwóch wersjach wykończenia. Pierwszy wariant o nazwie Kvadrat edition wyceniono na 139,99 dolarów i wyposażono go w eleganckie materiałowe poszycie. Drugi wariant kosztuje 179,99 dolarów, a jest to wersja limitowana ze szklanym panelem, przez który widzimy wbudowane cewki.

Oczywiście kluczowym pytaniem jest bezpieczeństwo takiego sprzętu. Miejmy jednak nadzieję, że producent wszystko należycie przetestował i zagwarantuje użytkownikom, że nie pojawią się żadne problemy.

Źródło