Apple ma znowu problemy z zatrudnianiem nieletnich
Apple zapewnia, że zbada doniesienia sugerujące, iż przy produkcji Apple Watch mogą być nielegalnie zatrudnieni nieletni. Nie po raz pierwszy koncernowi stawia się takie zarzuty.
Każda firma chce jak najwięcej zarabiać, więc celem maksymalizacji zysków stosuje się tanią siłę roboczą. Większość koncernów z branży elektronicznej, wytwarza swe produkty w krajach azjatyckich, gdzie koszty pracy są szczególnie niskie. Mimo to, niektóre przedsiębiorstwa idą jeszcze dalej, nielegalnie zatrudniając nieletnich.
O takie praktyki często oskarżane jest Apple, którego dostawcy niekiedy idą na łatwiznę, nie przestrzegając praw pracowniczych. Amerykańska firma z tego powodu ponownie znalazła się w ogniu krytyki, a tym razem sprawa dotyczy produkcji smartwatcha Apple Watch.
Według The Financial Times, związek zawodowy SACOM, zrzeszający pracowników z Hong Kongu twierdzi, że firma Quanta nielegalnie zatrudnia uczniów. Pracują oni przy taśmie produkcyjnej podczas montażu smartwatcha Apple. Raport wskazuje, że Quanta zatrudnia ich jako stażystów, lecz w rzeczywistości wykonują zadania etatowych pracowników. Przychodzą też do fabryki sześć dni w tygodniu, zaś ich zmiany trwają często aż 12 godzin.
Nie wiadomo na ile prawdziwe są te doniesienia, jednak Apple już na nie zareagowało. Firma opublikowała oświadczenie, w którym informuje o wszczęciu w tej sprawie śledztwa. Zapewnia również, że nie toleruje łamania standardów, więc jeśli zarzuty się potwierdzą, wówczas wobec partnera koncernu wyciągnięte zostaną surowe konsekwencje.
Źródło: FT.com
Technogadżet w liczbach