Już od października Wielka Brytania wprowadzi nowe przepisy nakazujące rejestrację dronów. Każdy ich użytkownik, za możliwość latania będzie musiał rocznie płacić 16,50 funtów.

Drony mogą wydawać się nieszkodliwymi zabawkami, ale w nieodpowiednich rękach są bardzo niebezpieczne. Szczególne zagrożenie widzi w nich brytyjski rząd. Zresztą całkiem słusznie, gdyż niedawno kilka takich maszyn sparaliżowało na parę dni jeden z największych krajowych portów lotniczych. Rząd chce więc unormować kwestię dronów i wprowadzi nakaz ich rejestracji.

Urząd Lotnictwa Cywilnego rozpoczął właśnie publiczne konsultacje propozycji nowych przepisów, które potrwają do 7 czerwca. 16 września poznamy wyniki konsultacji, zaś same regulacje wejdą w życie już od 1 października tego roku. Nowe regulacje to efekt unijnych przepisów, które nakazują by każde państwo członkowskie stworzyło krajową bazę danych użytkowników dronów.

W ramach nowego systemu, użytkownik bezzałogowca będzie musiał się zarejestrować w specjalnej bazie danych, a także ponosić roczną opłatę w wysokości 16,50 funtów. Urząd Lotnictwa Cywilnego chce również, by posiadacze dronów przeszli internetowy kurs oraz testy. Pozwolą one upewnić się, że doskonale znają nowe regulacje dotyczące użytkowania tego sprzętu.

Brytyjczycy wprowadzą rejestrację dronów

Dodam, że nowe regulacje dotyczą tylko dronów oraz modeli samolotów, których masa wynosi od 250 gramów do 20 kilogramów. Każdy posiadacz takiego gadżetu musi go zarejestrować do końca listopada bieżącego roku. Sprawa nie dotyczy natomiast wszystkich, którzy hobbystycznie chcą latać urządzeniami poniżej 250 gramów.

Nowe przepisy nie wszystkim się podobają. Krytykuje je FVP UK Association zrzeszające 4000 pilotów dronów, które uważa, że roczna opłata jest zbyt wysoka. Podobne przepisy wprowadzone we Francji nie wymagają ponoszenia dodatkowych opłat. Z Irlandii natomiast ich wysokość ustalono jedynie na 5 euro. Urząd Lotnictwa tłumaczy się jednak, że opłata jest tak wysoka, ponieważ koszty całego systemu nie są wspierane pieniędzmi podatnika, jak w innych krajach.

Władze twierdzą też, że chcą by koszty utrzymały się na jak najniższym poziomie, choć nie wyklucza, że w przyszłości mogą się zmienić.

Źródło: Bbc.co.uk