Indie wprowadzają całkowity zakaz sprzedaży e-papierosów
Indie staną się pierwszym krajem na świecie, w którym nie kupimy legalnie e-papierosów. Tamtejszy rząd wprowadził właśnie całkowity zakaz ich sprzedaży.
Elektroniczne papierosy miały być alternatywą dla nikotyny i zapewniać większe bezpieczeństwo od standardowego tytoniu. Dość szybko okazało się jednak, że wcale nie są zdrowsze od zwykłych papierosów, a wręcz mogą stanowić dużo większe zagrożenie.
W Stanach Zjednoczonych Departament Zdrowia wciąż bada sprawę tajemniczych chorób płuc powiązanych z tymi gadżetami. Z najnowszych danych wynika, że z ich powodu zmarło już sześć osób, zaś symptomy choroby wykryto u ponad 450 kolejnych. Władze coraz bardziej obawiają się jej rozprzestrzeniania, więc w Nowego Jorku wprowadzono niedawno zakaz sprzedaży smakowych wkładów.
Rząd Indii poszedł jednak znacznie dalej w walce z tym zjawiskiem i podjął decyzję o wprowadzeniu całkowitego zakazu sprzedaży e-papierosów. Decyzja jest pokłosiem niemal 400 potwierdzonych przypadków chorób płuc, które dotknęły osób korzystających z tych urządzeń.
Gdy nowe prawo wejdzie w życie, będzie to oznaczało całkowity zakaz produkcji, importu, eksportu, transportu, sprzedaży, dystrybucji oraz reklamy e-papierosów w Indiach. Zakaz obejmie też sprzedaż internetową, a także inne elektroniczne systemy dostarczania nikotyny.
Prawo przewiduje również bardzo surowe kary za złamanie tego zakazu. Każdy kto będzie nadal sprzedawał te produkty, może na rok trafić do więzienia oraz zapłacić grzywnę wynoszącą w przeliczeniu 1400 dolarów. To oczywiście na początek, gdyż dalsze łamanie zakazu oznacza znaczny wzrost kar pieniężnych. Karą objęte jest także magazynowanie elektronicznych papierosów. Każda przyłapana na tym osoba może trafić do więzienia na pół roku i zapłacić 700 dolarów grzywny.
Technogadżet w liczbach