Kosztowne kółka Mac Pro mogą uszkodzić komputer
Użytkownicy komputerów Mac Pro, którzy wydali 400 dolarów na kółka, muszą pilnować swego sprzętu. Nie mają bowiem żadnej blokady utrzymującej sprzęt w miejscu.
Czasem można odnieść wrażenie, że Apple traktuje swych klientów jak idiotów, którzy kupią wszystko co firma im oferuje, bez względu na funkcjonalność. Kolejnym przykładem takiego zachowania firmy są koszmarnie drogie kółka, do jeszcze droższego komputera Mac Pro.
W zeszłym roku informowałem o najnowszym komputerze stworzonym przez inżynierów firmy z Cupertino. Nowy Mac Pro już w podstawowej wersji kosztuje ponad 23 tys. zł, zaś za najlepiej wyposażony wariant trzeba wyłożyć około 200 tys. zł. Najbardziej absurdalnym wyposażeniem sprzętu są jednak kółka, na których użytkownik może osadzić obudowę. Opcjonalny gadżet kosztuje aż 400 dolarów i teoretycznie ułatwia przestawianie sprzętu. W praktyce może jednak stanowić zagrożenie dla komputera i naraża go na uszkodzenie.
Kółka właśnie pojawiły się w sprzedaży i jeden youtuberów miał okazję je przetestować. Okazuje się jednak, że choć kosztują tyle co średni pecet, to producent nawet nie pomyślał o wyposażeniu ich w blokadę. Komputer będzie więc jeździł po całym pomieszczeniu, co tester potwierdził krótkim filmem zamieszczonym na swym Twitterze.
Krzywe podłogi nie są w domach i biurach niczym niezwykłym, więc kupując takie kółka narażamy się na zniszczenie sprzętu wartego kilkadziesiąt tysięcy. Wystarczy bowiem chwila nieuwagi, by komputer uderzył w ścianę, albo spadł z biurka.
Technogadżet w liczbach