Naukowcy odkryli dziwny sygnał z Proxima Centauri
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornia odkryli dziwny sygnał radiowy pochodzący z Proxima Centauri. Jego unikalność dotyczy częstotliwości transmisji sygnału.
Wprawdzie na razie nie udało się odkryć żadnej obcej cywilizacji, to błędem byłoby zakładanie, że jesteśmy w kosmosie sami. Co jakiś czas pojawiają się więc wskazówki sugerujące obecność istot rozumnych, zlokalizowanych w mniejszej lub większej odległości od naszej planety.
Na kolejną taką wskazówkę natrafili naukowcy z Uniwersytetu Kalifornia, którzy odebrali dziwny sygnał radiowy pochodzący z Proxima Centauri. Jest to gwiazda typu czerwony karzeł, znajdująca się w gwiazdozbiorze Centaura leżącym około 4,2 roku świetlnego od Ziemi. Sygnał odkryto w zarchiwizowanych danych zebranych w ubiegłym roku przez różnego rodzaju radioteleskopy.
Dlaczego sygnał wzbudził tak duże zainteresowanie naukowców? Według badaczy z Uniwersytetu Kalifornia, ma właściwości, których nie da się racjonalnie wyjaśnić. Jednym z jego najciekawszych aspektów jest to, iż zajmuje niezwykle wąskie spektrum radiowe 982 MHz. Jest to zakres spektrum zazwyczaj pozbawiony jakichkolwiek transmisji z satelitów i statków kosmicznych wykonanych przez człowieka.
Według naukowców może istnieć jakieś nieznane egzotyczne dzieło fizyki plazmy, które mogłoby wyjaśnić ten sygnał. Uważają oni jednak, że na razie jedynym znanym źródłem takiego sygnału jest technologia.
Dodam, że sygnał wykryto w ramach projektu o nazwie Breakthrough Listen, sponsorowanego przez rosyjskiego miliardera Yuri Milnera. Jego celem jest wykorzystanie ziemskich radioteleskopów do poszukiwania dowodów na istnienie zaawansowanych technologicznie cywilizacji.
Technogadżet w liczbach