Sprawdzian wytrzymałości Xiaomi Mi 11 zakończył się fatalnie
W chińskich mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie pierwszego uszkodzonego egzemplarza Xiaomi Mi 11. Telefon praktycznie złamano na pół.
Zaledwie kilka dni minęło od rynkowej premiery najnowszego flagowca Xiaomi Mi 11, który trafił do chińskich sklepów. Smartfon cieszy się ogromnym zainteresowaniem konsumentów, gdyż w ciągu zaledwie 5 minut od premiery sprzedano ponad 350 tys. egzemplarzy tego sprzętu. Również eksperci doceniają jego wyposażenie i tak serwis DisplayMate uznał, że ma on najlepszy wyświetlacz na rynku.
Smartfon jest wprawdzie na rynku zbyt krótko, aby można było należycie ocenić jego wytrzymałość. Ale już teraz wiadomo, że nie jest niezniszczalny. W chińskim serwisie Weibo pojawiło się bowiem zdjęcie pierwszego uszkodzonego egzemplarza flagowca Xiaomi.
Widoczne na poniższej fotografii uszkodzenia są dość dziwne i raczej nie są efektem wad konstrukcyjnych, które mogłyby obniżyć jego trwałość. Można bowiem odnieść wrażenie, że ktoś celowo próbował złamać telefon, gdyż moduł tylnego aparatu znajduje się pod kątem 90 stopni do reszty obudowy. Nawet gdyby telefon uszkodzono podczas siadania, gdy znajdował się w tylnej kieszeni spodni, uszkodzenia nie byłby tak rozległe.
Uszkodzenie telefonu w taki sposób, z pewnością nie było łatwe. Xiaomi Mi 11 ma bowiem formę kanapki. Przedni i tylny panel chroni więc szkło, które przedziela aluminiowa ramka zwiększająca strukturalną wytrzymałość sprzętu.
Co więcej nie jest to zwykłe szkło, lecz Corning Gorilla Glass Victus, a więc najmocniejsze szkło ochronne dostępne obecnie na rynku. Złamanie telefonu musiało więc wymagać użycia ogromnej siły.
Technogadżet w liczbach