Używając elektronicznej niani zapraszasz pedofila
Małe dziecko wymaga nieustannej uwagi, a że rodzice czasem muszą zajmować się domem, to korzystają z elektronicznych niań przekazujących obraz przez internet. Używanie takich nowinek technologicznych nie jest jednak bezpieczne i można w ten sposób zaprosić do domu pedofila.
Kilka miesięcy temu głośno było o pewnej amerykańskiej rodzinie, której ktoś włamał się do elektronicznej niani i rozmawiał z ich dzieckiem. Nie jest to bynajmniej jednostkowy przypadek, gdyż jak twierdzi firma Rapid7 zajmująca się bezpieczeństwem w sieci, tego typu urządzenia są bardzo narażone na ataki hakerskie.
Firma przetestowała pod kątem sprawności zabezpieczeń, urządzenia pochodzące od ośmiu producentów, a wyniki tych badań są zatrważające. Okazało się bowiem, że większość urządzeń nie jest zabezpieczona na tyle, by uniemożliwić hakerom dostęp. Spora część z nich, wyposażona w aplikacje zapewniające dostęp do kamery z poziomu przeglądarki, nie korzysta z żadnego szyfrowania sygnału, więc cyberprzestępca może z łatwością dostać się do strumienia wideo i podglądać nasze dziecko. A równie często sprzedaje dostęp do kamery na specjalnych stronach, z których korzystają pedofile.
Zobacz najtańsze elektroniczne nianie
Najgorsze jest to, że producenci testowanych urządzeń całkowicie zlekceważyli specjalistów, gdy ci próbowali ich poinformować o lukach w ich sprzęcie. Zespół Rapid7 radzi więc, by nie korzystać z urządzeń przekazujących sygnał poprzez internet, często zmieniać hasła oraz pilnować, by miały najnowsze oprogramowanie.
Źródło: Cnet.com
Technogadżet w liczbach