Apple Watch uratował życie kobiecie z epilepsją

Apple Watch po raz kolejny ocalił życie użytkownikowi. Tym razem pomocna okazała się funkcja wykrywania upadku, która przydała się kobiecie z epilepsją.

Opracowany przez inżynierów Apple smartwatch Apple Watch, ma już na koncie wiele ocaleń istnień ludzkich, a liczba ta wciąż rośnie. Najbardziej przydatnym elementem zegarka jest funkcja EKG. Pozwala bowiem wykryć nieregularny rytm serca mogący zwiastować poważne problemy.

Ta właśnie funkcja pod koniec czerwca uratowała życie pewnemu mężczyźnie, który miał startować w maratonie. Zegarek wykrył u niego problem z zastawką serca, którym na szczęście zajęli się już lekarze. Natomiast pod koniec zeszłego miesiąca, zegarek ocalił życie 48-letniemu Brytyjczykowi, wykrywając u niego bigeminę komorową.

Tym razem przydała się funkcja wykrywania upadku, którą nowy model również ma na wyposażeniu. Funkcja przy pomocy akcelerometru rejestruje upadek, a następnie wzywa pomocy. Jeśli użytkownik w określonym czasie jej nie odwoła, wówczas telefonuje na numer alarmowy.

Australijskie media opisują przypadek kobiety o imieniu Kate cierpiącej na epilepsję. Ataki wywołuje u niej brak odpoczynku, więc pewnego dnia mąż zabrał dzieci z domu, chcąc zapewnić żonie trochę spokoju, aby mogła się nieco przespać. Niestety gdy została sama, dopadł ją jeden z ataków powodując upadek i utratę przytomności. Na szczęście na jej nadgarstku znajdował się sprzęt Apple, którego mąż kupił w zeszłym roku, gdy była w ciąży i regularnie upadała na ziemię. Dla epileptyka taki upadek może być niezwykle groźny.

Mężczyzna miał nadzieję, że zegarek okaże się użyteczny. Nie sądził jednak, że przyda się tak szybko. Zegarek po wykryciu upadku powiadomił jej męża, a także wezwał ratowników, którzy zabrali kobietę do szpitala.


Kupując Apple Watch warto jednak pamiętać, że funkcja wykrywania upadku jest fabrycznie wyłączona jeśli nie mamy 65 lat. Należy więc aktywować ją ręcznie.

Apple Watch

Źródło: News.com.au

You may also like...